Wersja do druku

62 strony: « < 56 57 58 59 60 61 62 >

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
No to i ja się wypowiem, ponieważ doświadczenia mam podobne;
otóż najbardziej dogodnymi dla mojego kręgosłupa (po 25 latach pracy przy komputerze) są dwie pozycje - na czworakach i na rowerze. Ale na prawdziwym rowerze górskim, kiedy kręgosłup jest ułożony niemal poziomo, z wyraźnym wklęśnięciem na wysokości jamy brzusznej. Rowerek treningowy (taki w pokoju) daje tylko złudną zaprawę mięśniom łydek, ud i pośladków (szczególnie), natomiast dla kręgosłupa jest dodatkowym obciążeniem.
Poranna przejażdżka na rowerze (koniecznie siodło wyżej niż kierownica!) ok. 10 km na pewno dobrze zrobi na kręgosłup.
A zajmie najwyżej pół godzinki.
Wysokość siodła należy tak dobrać, abyś po zatrzymaniu mogła się podeprzeć palcami jednej nogi. JEDNEJ!!! Nie okrakiem na dwóch! A kierownica najniżej, jak pozwala na to główka ramy.
Taka pozycja jest bardziej dynamiczna, dzięki czemu nie męczą się wszystkie mięśnie, ale pracują równomiernie i zespołowo.

Co do uczuleń i skórnych przypadłości - pracuję od wielu lat w branży drukarskiej i na różne już chemikalia miałem uczulenia;
u Ciebie to wygląda raczej na "podrażnienie kontaktowe", a nie alergię "wziewną".
Z całą pewnością [u]NIE Lorinden, bo to maść na łuszczycę.

Aha, zapomniałem Wam nadmienić, że odrabiałem wojsko w cywilnej hurtowni leków i przez dwa lata, jako człowiek mający pęd do wiedzy, wyssałem stamtąd wszystko, co może mi się przydać w życiu... :)

Clotrimazol możesz spróbować, aczkolwiek ostrożnie, raz dziennie, bo z maściami sterydowymi nie ma żartów. Ta jest i tak najłagodniejsza.
Ja np. używam maści Clobederm, której w żadnym wypadku nie dostaniesz bez recepty, bo jest strasznie jadowita i powoduje złuszczenie chorego naskórka. Skutkuje to tym, że obieram się ze skóry całymi płatami. Oczywiście smaruję się nią tylko w przypadku zaostrzenia dolegliwości. Na szczęście od paru lat tego nie miałem.:)
Mimo wszystko najlepszym rozwiązaniem byłaby wizyta u dermatologa, a póki się tam nie wybierzesz - popytaj może o maść z nagietkiem?
Mojej "eks" pomagała. Albo robiona na zamówienie w aptece maść z witaminą A. To nic szczególnego - euceryna z domieszaną witaminą z ampułek do iniekcji, ale trzeba mieć tygielek, żeby to zrobić samodzielnie.
Poza tym gotowa maść wychodzi taniej z receptury, niżeli przy własnoręcznym wykonaniu.
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Maść z nagietkiem-jak napisał Zibiasz- i tak jak pisałam maść żywokostowa .Te dwie maście oparte są "w zasadzie" na mądrych lekach z medycyny ludowej.
A... jeszcze jest maść konopna Egzema(?) -chyba tak się nazywa.Pachnie ...konopiami :). Bardzo dobra zwłaszcza na takie "płaty skóry " jak u Ciebie.
Nie jest łatwo znaleźć dobrego dermatologa... Pamiętam jak wydawałam mnóstwo kasy na leczenie -jak się okazało pokrzywki z zimna. Miała ona jednak podłoże wirusowe(cały atlas chorób związanych z leczeniem zakrzepowym żył).Wyczerpana i fizycznie, i psychicznie, i finansowo trafiłam na lekarza-dermatologa,który wyleczył mnie pamiętam kwotę jaką zapłaciłam za leki: 15zł. Skutecznie. Jednak na zimno -i nie tylko:na upały i smog miejski też!- muszę uważać ....
Nie zwlekaj,odwiedź dermatologa (koniecznie d o b r e g o dermatologa !),ponieważ tylko lekarz może stwierdzić co jest przyczyną a od ustalenia przyczyny trzeba zacząć.
________________________________________________________
"W żadnym wieku nie powinieneś się wstydzić tego, czego nie wiesz, ponieważ zamiłowanie do nauk i zajmowanie się nimi nie ogranicza się do czasów szkolnych, lecz kończy się z życiem." (Szymon Marycki,1551)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Zibiasz - lorindeny są różne. "Zwykły", A,C,N i T. W zależności od dodatków są korzystne przy różnych schorzeniach.

Hydrocortizon też jest sterydem, ale na tyle łagodnym, że sprzedawanym na recepty. Z tego, co pamiętam, nie wolno smarować "na raz" więcej niż 1/3 powierzchni ciała, więc jeśli sprawa rozbija się tylko o dłonie - będzie bezpieczny.

Powodów takiej sytuacji z dłońmi może być wiele. Podstawowym może faktycznie niedobór witaminy A, odpowiedzialnej za kondycję skóry, ale jeśli z powodu jej niedoboru rozwinął się stan alergiczny, a do tego np. mogło dojść do nadkażenia grzybiczego /te czerwone brzegi otaczające zmiany.../.. Faktycznie może być potrzebny dobry dermatolog.

Z tym, że gdyby nawet taki sob ie lekarz przepisał np. sterydy - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na własną rękę zastosować maść z wit.A, a nawet smarować dłonie witaminą A wyciśniętą z kapsułki...

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
:szok::szok::szok: ale wykład mi daliscie ... przyznam się że miałam już kiedyś skierowanie do alergologa i nawet termin wizyty ustalony, ale niestety wizyta była w dniu w którym był pogrzeb chłopaka, który zginął w wypadku z moją siostrą, następnego dnia był pogrzeb mojej siostry, a potem mnóstwo innych spraw i najzwyczajniej zapomniałam, bo przecież mogłam zadzwonić i przełożyć te wizytę. Aniu mam w domu ten Hydrocortizon nawet 2 tubki nie wiem skąd ale mam, kupiłam też w aptece jakąś maść natłuszczająca z witaminą A ale słabo mi zmiękczała te suche kawałki skóry i kupiłam maść hud salva sa troche lepsze, mam jeszcze hydrocortizon w tabletkach i encorton, nawet sobie pozwoliłam wczoraj na jeden encorton bo mnie drażni to, ale wiem że takie leczenie na oślep bez postawienia właściwej diagnozy jest niemądre:zawstydzony:, tylko skąd mam wiedziec gdzie jest DOBRY dermatolog ? Musze popytac w swoim otoczeniu ludzi ze środowiska medycznego
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Magdo, zacznij najpierw od tego, który będzie miał najbliższy wolny termin. Nie ma co zawczasu napinać się i szukać, bo może okazać się, że ten pierwszy będzie dobry :-)A czas leci i sytuacja może się tylko pogarszać.

Zresztą - może lekarz pierwszego kontaktu ci pomoże?

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
U nas jest dobry :)
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Encorton to steryd!!! Nie lecz się tym ot tak sobie, na własną rękę. Jeżeli masz w okolicy dobrą klinikę - tam najczęściej są dobrzy specjaliści. Profesorowie niekoniecznie.Maja tytuły,wykłady , wysoką stawkę za wizyty i ....mało czasu dla pacjenta.Może ja miałam szczęście do takich ,więc uogólniam :). Do nich idzie się z kompletem wykonanych badań gdy doktor nie pomoże.
Mnie wyleczył lekarz z tytułem doktora:).Ponoć najbliżej są pacjentów ze względu na prowadzone prace naukowe. Jest takie powiedzenie :"najlepszy ten lekarz,który wyleczy" -a więc tytuły to nie wszystko:).
Zacznij od lekarza pierwszego kontaktu,rodzinnego. Wypisze Ci skierowanie i niezależnie od realizacji skierowania czyli zapisu na wizytę z NFZ szukaj dobrego dermatologa.Co do skierowania min. do dermatologa, wcześniej nie było wymagane. Wiem,że NFZ usilnie domagał się aby min. do dermatologa takowe skierowanie było obowiązkowe. Więc zorientuj się jak jest.
Lekarzom opinie wystawiają pacjenci ,więc już kontakt z tymi ,którzy byli leczeni będzie wskazówka dla Ciebie w poszukiwaniu dobrego dermatologa. Swoje zdrowie potraktuj na "cito" :).

________________________________________________________
"W żadnym wieku nie powinieneś się wstydzić tego, czego nie wiesz, ponieważ zamiłowanie do nauk i zajmowanie się nimi nie ogranicza się do czasów szkolnych, lecz kończy się z życiem." (Szymon Marycki,1551)
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Skierowanie do dermatologa nie jest konieczne. Szkoda czasu na internistę chyba, że będzie łaskawy wysłać na morfologię przed wizytą u dermatologa. :)
Też miałam ogromne problemy dermatologiczne i w zasadzie kilku lekarzy powiedziało mi, że mojej choroby nie da się wyleczyć. Na szczęście studiowałam na uczelni medycznej, przewertowałam kilkanaście artykułów odnośnie tej jednostki chorobowej i dowiedziałam się w jaki sposób leczy się ją w XXI wieku. Na szczęście mieszkam w dużym mieście i znalezienie dermatologa który używa tej metody nie było trudne.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Witam :) Informuję, że rączki są sprawne i zdrowe. Byłam u dermatologa dostałam na ten czas aż nie dotrę do alergologa maść z antybiotykiem. Kręgosłup też sprawny i nie dokucza, ale przyznam się że robię codziennie rundkę z psem te 3,6 km z buta szybkim krokiem, a czasem 2 razy dziennie. Jak zdarzy się dzień że naprawdę nie mogę sobie pozwolić to robię przerwę w szyciu i trochę ćwiczę. Wyjazd na basen na razie w planach na bliżej nieokreśloną przyszłość :zawstydzony: ...a teraz pokażę fotki kilku rzeczy które wykonałam.
Pierwsze zdjęcie - szyłam już te firanki dawno dawno, ale jakoś nie miałam kiedy zrobić zdjęcia, lambrekin i boki z tafty na przelotkach, firanki przymocowane bezpośrednio na drzwiach balkonowych na prętach od zazdrostek, co uniknie ewentualnego uszkodzenia firanek przy wychodzeniu i wchodzeniu na balkon, doszyta tylko pasmanteria z kamykami.
Drugie zdjęcie - torebka z filcu, użyłam cienkiego filcu, kupiłam w sklepie internetowym z tkaninami Kameleon. Grubego nie będę stosować chociaż jest o wiele tańszy i nie wymaga usztywnienia i podszewkowania, ale szkoda mi zepsuć maszyn. Pod ten filc podłożyłam sztywnik krawiecki bez kleju, elegancko zapięło się tamborek do haftowania i szycie tego nie sprawiało żadnych kłopotów.
Kolejne zdjęcia pokazują sukienkę ślubną szyta na wesele w grudniu minionego roku. Jak widać sukienka gorsetowa, góra gorsetu i miejsce łączenia ze spódnicą ozdobione elementami z koronki, gorset z tyłu sznurowany, na to bolerko koronkowe w większości szyte ręcznie, zapinane z tyłu na guziki. Na ostatnim zdjęciu drugie bolerko-żakiet ocieplane polarem, kołnierz i mankiety z futerka. Czekam jeszcze na fotki córki od młodej pani w sukience, bo mają 4 letnią dziewczynkę i miała sukienkę na podobny styl, też z tiulami na wierzchu. Podobno mała Emilka wyglądała bajecznie i biła mamę na głowę, największą radość miała jak się okręcała lub skakała i jej sukienka fruwała :D
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
Magduś co tu będę się rozpisywała
PIĘKNIE :)

62 strony: « < 56 57 58 59 60 61 62 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.