Wersja do druku

14 stron: « < 8 9 10 11 12 13 14 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
mówisz, że stopka krocząca ułatwia sprawę? A co ona powoduje - że przy pikowaniu warstwy się nie przesuwają? O tej stopce czytałam sporo, ale ciągle nie wiem, w czym dokładnie ona mi może pomóc ;) (a ze wszystkich wypowiedzi wynika, że pomóc może)
________________________________________________________
http://magdiczka.blogspot.com - moje zmagania z blogowaniem i szyciem ;)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Nie próbowałam jej jeszcze - ale...

Skoro normalnym trybem materiał jest podciągany od spodu - to jeśli jest pod stopką ciasno - to im wyżej, tym to podciąganie słabsze. I przekładać się będzie na przesuwanie warstw względem siebie.

Krocząca stopka podciąga materiał z góry - jest wtedy szansa na po pierwsze na równe przesuwanie obu warstw, a po drugie - na odciążenie transportera, więc dłuższe i równiejsze szwy...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
no widzisz... to ja ją chcę :D Może będę mogła ulżyć sobie i trochę mniej fastrygować... (rozmarzyłam się...)
________________________________________________________
http://magdiczka.blogspot.com - moje zmagania z blogowaniem i szyciem ;)
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
warstwy stanowczo mniej się przesuwają. przy zszywaniu wstążki satynowej widziałam ogromną różnicę. nie kupiłabym pewnie stopki kroczącej, ale była w zestawie z singerem, więc wypróbowałam... i korzystam zawsze jeśli mam do przeszycia coś "kanciatego". przy zawijasach a nie prostych liniach mój brak wprawy daje w kość-nie mogę ich wyjechać odpowiednio. za to przy prostych-super. zszywałam moje pseudopaczworki z małych kwadracików i... wcale nie spinałam pasów! jak równo wsadziłam, to tylko prowadziłam a maszyna przyszywała sama równiutko warstwy, jakbym szpilkami spięła.
Avatar użytkownika
Świeżynek
A ja mam pytanie odnośnie stopki do pikowania. Ponieważ posiadam taką do cerowania, ale ona nie ma tej sprężyny odbijającej igłę. I zastanawiam się, czy taka stopka to konieczność? Chodzi mi o pikowanie z wolnej ręki. Na razie próbuję i walczę z namiętnie plączącą mi się na dole nitką. Zmieniam naciąg i jak już mi się wydaje, że załapałam to znowu coś nie tak. No nic, pozostaje próbować i próbować.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Co do zasady stopka do pikowania z wolnej ręki i do cerowania to ta sama stopka.

Zazwyczaj trzeba schować transport, jeśli nie ma takie możliwości to przykrywa się go kawałkiem plastiku, żeby materiał się ślizgał. W mojej maszynie długość ściegu ustawia się sama - musiałabym sprawdzić w domu, ale chyba na 0. Jeśli w Twojej nie ustawia się automatycznie, to ustaw na 0. Sprawdź w instrukcji obsługi co piszą na temat pracy ze stopką do cerowania.

I generalnie nie miałam problemów z pętelkami - czasem jak pikuję innym kolorem na dole innym na górze to widać przebłysk koloru, ale wtedy zmieniam naprężenie tak, żeby "przebłyski" były na tej stronie gdzie będą mniej widoczne;)
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Nie no, o takich podstawach to wiem. Niestety nie mam szans ustawić ściegu na 0.0. Sprawdzałam różne opcje i czytałam co w instrukcji sugerują. Pozostaje mi ustawienie ściegu prostego i schowanie transportera. Może się mylę, wiem że czeremcha ma taką samą maszynę.
Chodzi mi o to, że na górze materiału ścieg jest w miarę normalny i dobrze wygląda. Natomiast na dole jest straszny nadmiar nitki, wszystko strasznie poplątane. Chyba będę musiała zrobić zdjęcie, żeby pokazać co się dzieje. Może nie potrzebnie ustawiałam naciąg górnej nitki na max (chyba w instrukcji coś takiego sugerowali), bo wtedy takie cuda się dzieją. Ale też nie zawsze, czasem było ok.

To w takim razie po co ta sprężyna w stopce do pikowania?

---------
Doczytałam i rzeczywiście błędem było ustawienie napięcia górnej nitki na max. Pozostaje mi próbować i uczyć się dalej.

--- Ostatnio edytowane 2014-02-10 12:12:17 przez Basia ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
To w takim razie po co ta sprężyna w stopce do pikowania?
Nie mam zielonego pojęcia??????????? Wydaje mi się, że to kwestia technicznego mocowania stopki i nie ma wpływu na szycie, ale mogę się mylić;)
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
No właśnie wczoraj pikowałam z wolnej ręki i nawet mi do głowy nie przyszło,żeby ustawić ścieg na 0, schowałam tylko transporter. Stopkę mam taką do cerowania, naciągu w ogóle nie zmieniałam i wyszło całkiem dobrze jak na pierwszy raz. Materiał i tak przesuwa się ręcznie. Natomiast powinnaś spróbować jeszcze raz nawlec maszynę, całą łącznie ze szpuleczką i może opuścić stopkę? Może się też tak zdarzyć, że masz nieodpowiednią igłę.
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Z tym ustawieniem ściegu na 0 to napisałam, bo wszędzie o tym czytałam - u mnie maszyna automatycznie ustawia szerokość przy wybraniu ściegu do pikowania z wolnej ręki, więc nawet się nad tym nie zastanawiałam.

Ale wydaje mi się, że to nie powinno mieć żadnego znaczenia, bo jak piszesz i tak się przesuwa materiał ręką.
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

14 stron: « < 8 9 10 11 12 13 14 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.