Wersja do druku

294 strony: « < 224 225 226 227 228 229 230 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Hahaha, a podobno miało być "sporadycznie" ;-)
Pomysł z dwiema maszynami jest bardzo dobry, jeśli się ma taki budżet, o jakim piszesz. Sama zamierzam naprawić starego Łucznika 466 po teściowej, żeby nie zajechać mojej Husqvarny np. skórą, filcem czy alcantrą.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Meg, trudno mówić o wspólnym budżecie, jak tylko mąż pracuje. Mamy trójkę dzieci, stary dom który nie wiadomo z której strony łatać(jeszcze formalnie nie nasz) i żyjemy z jego kilku wyjazdów zagranicznych.
Silverkę kupiłam za becikowe :) stwierdziłam że mi się należy ;) Jestem z niej zadowolona, a nigdy nie szyłam. Ja kupując silverkę, nie wiedziałam czy mam zdolności szyciowe czy nie, dlatego zakupiliśmy ten model a nie od razu za 1000 zł. W przyszłości może będzie jeszcze jakaś maszyna.
Z drugiej strony dobrze, że mąz mnie stopuje, bo poszlibyśmy z torbami za same zamawianie materiałów, tyle w głowie pomysłów i materiałów czeka, a czasu brak ;/ Jeszcze na innym forum kolezanka, ma tyle dresówek, ze aż....aż coś się robi, ale twardo na razie nie zamawiam. Trzeba wyszyć co jest :)

--- Ostatnio edytowane 2015-01-23 12:48:27 przez Niteczka82 ---
Leszek, a żona wyraża chęci szycia? Zawsze możesz na razie nie pokazywać Łucznika 466 :) Jak poszyje SIngerem na lekkich materiałach to i być może twoje płachetki ;D ją wkręcą :D a że może bedzie jej szkoda maszyny, to Ty bach! Łucznika wyciągniesz :D NA przyszłość mam plany takie jak Meg, Łucznik 466 do cięższych robótek :) Napisz co postanowiłeś, bo ciekawa jestem :)

--- Ostatnio edytowane 2015-01-23 13:26:38 przez Niteczka82 ---
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ostatnio na jakiejś imprezie rodzinnej wymsknęło się Jej, że chciałaby mieć maszynę do szycia. Jak już wymyśliłem, że taki prezent dostanie to pytać raczej nie będę - ma być niespodzianka. Mam nadzieję, że w łeb maszyną nie dostanę bo ten Singer trochę waży :). I to jest odpowiedź na to co postanowiłem. Jak się nie spodoba to... może sam się wciągnę? Kurcze co ja wygaduję :).
Pozdrawiam,
Leszek
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Uważaj.
Szycie jak bagno - wciąga i ubaw po pachy.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Hihi, zawsze wałek lżejszy i pod ręką :D
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Świeżynek
Dzień Dobry,
Chciałem poprosić o poradę w kwestii zakupu maszyny do szycia. Chcę zrobić żonie prezent. Do tej pory pozycza ona od swojej mamy jakiegoś Łucznika sprzed 15-20 lat.
Będzie to maszyna do amatorskiego zastosowania- czasem jakąś poduszkę uszyje z 2 rodzaju materiałów, firankę, ubranko przerobi coś ozdobnego wszyje, ekspres.... może jak będzie miała dobrą maszynę to coś więcej. Typowo amatorskie, domowe zastosowanie, ale chciałbym kupić porządną maszyna raz na dłuuugi czas. Mój budżet to max 800 zł. Chcę maszynę która będzie solidna, mechaniczna bez żadnych wyświetlaczy, ale będzie oferowała sporo funkcji, ale przede wszystkim będzie SZYŁA, a nie zrywała nici, plątała je i psuła się. Mając do 1*wyboru ilość ściegów, bajery lub 2*niezawodność i wygodę szycia- zdecydowanie wybieram to drugie
Moje typy to:
1. Elna 240 lub Janome 920 ( a ostatnio polecono mi Janome 415- podobno lepszy. trwalszy)

2. Singer 4423- któryś sprzedawca mowil mi, ze to chińszczyzna okropna, ze się psuje. Czy tak faktycznie jest, czy to tylko mi "kit" wciska , bo nie ma tej marki w ofercie?

3. Łucznik Amelia 2005 II- podobno jedyny łucznik, nad którym warto się zastanowić

4. Husqvarna Viking 20

A teraz moje wątpliwości:
a) Najbliżej jestem opcji 1* Elny, bądź 2* Singera ( za radą Pani Ani, za którą gorąco dziękuję). Która z tych maszyn będzie bardziej niezawodna? Pewnie żona będzie chciała skrócić/przerobić jakieś spodnie czasem, ale na pewno nie będzie szyła zawodowo sóry, toreb itd.

b) Jeśli 1* Elna, to : Elna, czy Janome? która marka jest lepsza? Obie są porównywalne? Bo podobno to ten sam producent, ta sama fabryka

c) HuHusqvarna Viking 20 kusi mnie 5-letnią gwarancją. Ja wg Was wypada w porównaniu z Elną/Janome bądz Singerem. Słyszałem jednak że akcesoria do niej będą droższe.

d)A łucznik- najpierw kupiłem w Biedronce "Martę 88coś tam"- miała tylko 12 funkcji/ściegów , to ją oddałem, a potem naczytałem się złych opini o tej "polskiej" firmie i zacząłem szukać czegoś lepszego. Zdecydowaliśmy w rodzinie , że kupimy wszyscy wspólnie 1 prezent... i tak mój budżet wzrósł. Tak więc w grę wchodzi już jedynie Amelia 2005 II, choć jest już na końcu mojej listy. A może jednak warto?

e) a teraz prośba który z w/w modeli byście kupili, gdybyście byli na moim miejscu


A jeszcze jedno pytanie- Gdzie w łodzi mogę obejrzeć na żywo te maszyny. Polećcie proszę jakiś dobry sklep bądź hurtownię. Byłem u Pani Jolanty na Narutowicza, ale tam były tylko Elny i Janome. Chciałbym zobaczyć jeszcze inne na żywo. Byłem jeszcze w Euro RTVAGD... ale mieli tylko 6 maszyn,w tym tanie Łuczniki- jeden z zepsutym pokrętłem i urwanym przyciskiem od ściegu wstecznego, a sprzedawca wiedział tyle ile na etykietce napisane było :(.

Maszynę chciabym zamówić na dniach więc proszę Was o poradę. Pani Ania poleciła mi Singera. A Wy?
Pozdrawiam

--- Ostatnio edytowane 2015-01-24 01:00:30 przez arekb ---

--- Ostatnio edytowane 2015-01-24 01:13:48 przez arekb ---

--- Ostatnio edytowane 2015-01-24 01:35:50 przez arekb ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Na rewelacje sprzedawcy krytykującego maszyny, których nie ma w ofercie, odpowiedziałabym pytaniem:

"A pan to wie z doświadczenia, ma pan taką, czy tylko słyszał pan gdzieś, że są do niczego?"

Jestem pewna, że w 90 % sprzedawca nawet nie wie, jak się szyje :-)

Aha - byłam na targach Fashion Textile w Łodzi i rozmawiałam z przedstawicielem Janome - chodziło mi o rozwiązanie pewnego dylematu dotyczącego stopek Janome. Spytał, na czym szyję. Odpowiedziałam, że na 4423. Zadumał się na moment, pokiwał głową, powiedział - no tak, te maszyny mają świetną opinię!

:-D

Ania.

--- Ostatnio edytowane 2015-01-24 09:04:01 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja jestem raczej niedoświadczona w szyciu, aczkolwiek sama wybrałam na początek właśnie Singera 4423 właśnie ze względu na opinie, które są naprawdę świetne. No i póki co jestem zadowolona. Wolałam dołożyć kilka złotych więcej i zamiast Łucznika kupić Singera.
Co do sprzedawców w sklepie to oni są szkoleni pod względem sprzedaży (sama takie szkolenie posiadam). Kiedy czegoś nie ma w sklepie trzeba zachwalać to, co jest. Nic dziwnego, że sprzedawca mówi o Singerze 4423, że się psuje, skoro nie ma go na stanie i skoro tak, czy siak Ci go nie sprzeda.
Sprzedawcy w sklepie nigdy nie wolno traktować jak doradcy, który doradzi Ci dobrze, bo im głownie chodzi o sprzedaż, niekiedy nawet produktów, które są do d... i się nie sprzedają, dlatego ja, zanim coś kupię to sprawdzam na necie opinie, a 4423 w takim przedziale cenowym, jaki mnie interesował właśnie takie miał.
Avatar użytkownika
Świeżynek
ja to uczyłam się szyć na łuczniku, mam tą maszynę jeszcze w domu i do mniejszych prac to ja wlasnie wykorzystuje. Jest sprawdzona i wiem ze mnie nei zawiedzie.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Tak, to jest prawda - nieważne jaka marka, grunt że maszyna robi, co do niej należy :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

294 strony: « < 224 225 226 227 228 229 230 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.