22 strony: « < 16 17 18 19 20 21 22 >
Stara Gwardia
|
|
Dziękuję Benedek. Wydedukowałam że to może być tkanina beaver. Zależy mi na tym, by jedna strona była taka troszkę śliska, wtedy "nie łapie" np.suchych liści, słomy czy innych paprochów. Zamierzam uszyć bliźniemu spodnie robocze - bliźni (czyli mój najlepszy na świecie Kolega) takich właśnie spodni potrzebuje, do pracy na podwórku i w ogrodzie.
|
|
Stara Gwardia
|
|
Obiecałam że się pochwalę - oto jeden z moich ciut większych łapaczy. Nie zmierzyłam średnicy, nie zdążyłam, "złapacz" poszedł już do ludzi. Obręcz z odzysku, czyli z dekla od koła samochodowego.
|
|
Administrator
|
|
Piękny łapacz, widzę, że moda na nie nie przemija - ja to nie ogarniam szydełka niestety
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%
* Susanna szyje - mój blog |
|
Stara Gwardia
|
|
Lubię takie kreatywne wykorzystywanie elementów pierwotnie przeznaczonych do czegoś zupełnie innego
________________________________________________________
Mój Blog: https://benedeksewingarea.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
|
|
O jejku, prawdziwe koronki... Mam, książeczki teraźniejsze, newet gotowizny z wzorami z całego światansą, te poradniki przekraczały moje zdolności moimzdaniem, ale widzę że dla chcącego ... nie święci garnki lepią. Kłopot w tym, lepsze czy gorsze.
Ja to,muszę się kiedyś przyznać, byłam zawsze"czarownica", nawet mam papiór weryfikujący państwowy,jak również zdjęcie mojej "aury" jogicznej,w opcji elektromagnes - niestety,wszystko się zgadzą z jasnowidzeniem przodków. Ale nie tylko . Ja to mam, po ćwiczeniach jogi - a tera zdrowieję, więc może znow zrobię lotosa albo szpagat...Moje koty za to zaszczyciły mnie paroma zdjęciami catha -jogi, jak pozycja np.kobry i żólwika - obecne były w naszej pamięci...kotek za to śpi w yoganidrze w pozycji kłębka kociego. Voodoo czy Indianie z kolei jak najbardziej - i wcale mnie nie przejmuje żę co inszego jest w opcji np.z ednego sznurka, zabawka - czy złapacz też z jednego. Działają, nagle i bez zarzutu, wręcz podejrzanie dobrze, jak również moje ESP jest podejrzanie trafne... Jak mają takie być, magiczne, takie są, i laleczki szczęścia też (słowiańskie "motanki", nie mylić z czymś do wyrzucenia czy wkłuwania, np. w roli Marzanny)czy złapywacze od razu zajęły moją uwagę, od razu się bowiem okazało , że dla prawdziwie wierzącego w talizany (a ja wbrew pozorom wierzę), mam zresztą nawet i chrześcijańskie, ale medalik z Madonną z Jasnej mam tylko jeden "działający" a krzyż - no, też...Długi jak cholejra, ale oddawałam i wracał jak boomerang, to samo maszyny - jak ich już nikt nie chciał, to się okazało, że szyją podejrzanie dobrze i po 30latach nojej "obsługi"- i wróciły do mnie po śmierci osoby, i błamiki "zafundowały "od osób które nic nie miały do oddania...Mam ci zatem druty nagle i podejrzanie, i takie różne... U nas na forach mówi się na coś takiego np. "zaplutonowany", albo podobnie, ja jestem i jedno i jeszcze zauraniona odpowiednio... Tak żę , co złego to nie ja - bo nawet z kotem doskonale czarnym doskonale się tu bawimy ;D - mam nadzieję,pomagając... --- Ostatnio edytowane 2021-09-28 19:21:59 przez Koma --- ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
|
|
Łapacz je cudny,arcy- dziełko.
Ja chciałam zapytać, co tam 'nie idzie' z Bercią i stopkami, bo ja "sprawdziłam" Chickie i matic'i, teraz maszynki są- Owerlok i Izunia i stopki, po niby zmianie politycznej wrócił stary system - matic -ale chodzą wszystkie, jak leci. Super - bo te dla automatu są mocniejsze troszkę i pewno pójdą i te i tamte. Iza nie wypadła z kondycji,ma pozmieniane dokładnie wszystko - ale nawet noże oba są ostre, jak było tak jest... Szyje zawodowo - obojętne, skórę,jeans,nawet nie zmieniałam teraz 90 ani - 80, marzenie, cicho i sprawnie. Będę może quilting robić, albo co bo i druty mam i szydełka, i zimno jest.Pracy niet,ale siedziuch się ze mnie nie zrobił, chudnę 15 kilo. Co robić - skoro ledwo chodziłam z rana, to teraz zdałam sobie sprawę z ważności niektórych rzeczy - właśnie poszerzam o kawałki skóry i przerabiam na kutkę jeansową - czarną długą koszulę... jak będzie , to wam nowystary płaszczyk pokażę u mnie na wątku. Zamierzam go trochę - i t-skirty - trochę "podhaftować", jak bozia taka hojna,że wszystko z kretesem mi za starą cenke i Izunię przyniosła, która - jak i pisałam w innym wątku - praktycznie na wstępie "oddała" kasę... Sus, tak naprawdę, to nie ogarniasz koronek nie szydełka, jestem tego pewna. Spróbuj z kordonkiem,oraz innym ściegiem,polecam Burdę na pierwszy ogień,ma śliczne wzory,a kardigan o którym marzę znalazłam gdzieś w szaffie. Za to - wpadłam na pomysł przeróbki swetrów na większe i ładniejsze(popuścić szwy będę musiała, pokażę,może z sutaszem - bo mi "odpowiadają" większe rękawki na biceps i triceps..) Nikt nie pisze...? --- Ostatnio edytowane 2021-10-16 17:14:56 przez Koma --- ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
|
|
Jesień jesień jesień jak to tak... No właśnie tak - na drzewach piękne kolorowe jesienne liście, słoneczko już tak mocno nie grzeje, coraz więcej czasu spędzam w domu. Ale przecież tak bezczynnie w tym domu siedzieć - to nie w moim stylu. Na razie odłożyłam upiększanie łapaczy i zrobiłam jesienne róże.
|
|
Stara Gwardia
|
|
Róża na dekoracje czy przetwory ?
No u mnie to dziś nieźle grzało ________________________________________________________
Mój Blog: https://benedeksewingarea.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
|
|
Róże można z szarfy zrobić ładne...
Jak ta zielona D Zresztą, próbowałam, może ktoś pamięta? ________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne. |
|
Stara Gwardia
|
|
Witajcie kochani, jak zwykle proszę o poradę. Dostałam w prezencie maszynę Łucznik 834 - oczywiście maszyna wymaga remontu. Brudna była jak grzech ciężki. Zębatki pod chwytaczem rozsypały się zupełnie, te drugie wyglądają nieźle ale też raczej do wymiany (tak mówią wszystkie internety - jeśli wymieniać to wszystkie). Na dodatek przycisk cofania nie odskakuje, nie wiem dlaczego. No i jak się naczytałam i naoglądałam na elektroda.pl i na "jutubie" jak to ludzie sami sobie te wszystkie usterki likwidują, wymieniają zębatki i regulują ustawienia maszyny - to naszła mnie chęć by wziąć się osobiście za naprawę. No ale - jak mawiał mój śp.Mąż - chcieć mogę, wolno mi. Co Wy na to? Próbować? Czy będzie to "z motyką na słońce?" No właśnie, nawet imbusów nie mam. Pozdrawiam
|
22 strony: « < 16 17 18 19 20 21 22 >
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.