Wersja do druku

59 stron: « < 52 53 54 55 56 57 58 > »

Avatar użytkownika
Świeżynek
Naprawa Łucznika przekracza możliwości finansowe o jakieś 400%.
Na zakup nowej maszyny mają ok 350 - 400 złotych, stąd pomysł na tego Singera, ale nie wiemy czy ma metalowe części i czy warto go kupić....
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Na pewno stopkę i igły ma metalowe :-)

Zawartość metalu w maszynie naprawdę nie jest istotna. Znasz się na tym CO POWINNO być metalowe? Ja nie. Nie zaglądam moim maszynom do środka i dobrze mi z tym. Poza tym - niejeden plastik jest lepszy od metalu.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
kalioppe - jestem zaskoczona kosztami naprawy. W Warszawie za kompletną renowację maszyny z częściami, to wydatek góra 250 zł a stolyca droga jest jak nie wiem co...

W masznynie domowej faktycznie niewiele musi być metalowych części. Kiedyś pytałam męża o to i on mi wyjaśniał, że jakieśtam przekładki czy przełożenia(???) powinny być metalowe, bo wtedy mniej się zużywają. Ale powinny nie oznacza, że muszą. Oczywiście zakładam, że rodzice będą korzystać z maszyny sporadycznie lub doraźnie a nie będą na niej wykonywać codziennie pracy szwalniczej. Bo w tym drugim wypadku niestety plastikowe domówki nie wytrzymają zbyt długo (no moja jakoś wytrzymuje ale i też nie mam na niej kilometrowych przerobów dziennie).

Jeśli rodzice zamierzają szyć poszewki, skracać spodnie (poza jeansami) i wykonywać drobne naprawy odzieży), to maszyna z Lidla wystarczy zupełnie. Będzie lepsza niż niejeden Łucznik z nowej oferty (wiem, bo sama zamieniłam Kornelię II na LIdla właśnie i bardzo sobie chwale tę zamianę)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, poszukam może jeszcze innego fachowca - cenę podawał mi "naprawiacz" z Warszawy...
Avatar użytkownika
Szpec od maszyn
Ceny serwisowania starych produkowanych w Polsce Łuczników są dość standardowe, przeważnie zaczynają się w okolicach 50 zł, kwoty w okolicach 250 zł oznaczają "poważny" remont. Wyższe kwoty to "zdzierstwo", gdyż naprawa tych maszyn jest łatwa i części dość tanie.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ceny serwisowania starych produkowanych w Polsce Łuczników są dość standardowe, przeważnie zaczynają się w okolicach 50 zł, kwoty w okolicach 250 zł oznaczają "poważny" remont. Wyższe kwoty to "zdzierstwo", gdyż naprawa tych maszyn jest łatwa i części dość tanie.
no dokładnie - ja raz zpłaciłam aż 250 ale podczas transportu maszyna mi upadła i została poważnie uszkodzona (wręcz zniszczona) - po naprawie działała lepiej niż przed wypadkiem :D

Jesli ktoś podaje ceny wyższe to jest to zwyczajne oszustwo
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Albo chęć opędzenia się przed klientem.

Na pewno niejeden "mechanik" wolałby wymieniać całe podzespoły w nowszych maszynach, niż naprawiać starsze. Bo żeby naprawiać - trzeba coś umieć :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Widzę że w tym wątku o Lidlu mało lidla :D
Ja dziś zanabyłam owerlok i narazie udało mi się go uruchomić i użyć :) Poprawiłam 2 koszulki i jestem w trakcie szycia koszuli w kratę także się jak raz Lidl wstrzelił w czas.
Nie miałam nigdy doczynienia z owerlokiem wiec nie moge powiedzieć czy jest porządny czy nie, ale skoro podołałam obsłudze to znaczy że zbyt skomplikowany nie jest :)

Jedna rzecz mnie tylko zdziwiła, maszyna singera o tych samych numerach w sklepach typu Euro RTV i na innych ceneo kosztują 900-100zł. A w Lidlu 600. A nazwa ta sama. Dziwne?
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Widzę że w tym wątku o Lidlu mało lidla :D
Ja dziś zanabyłam owerlok i narazie udało mi się go uruchomić i użyć :) Poprawiłam 2 koszulki i jestem w trakcie szycia koszuli w kratę także się jak raz Lidl wstrzelił w czas.
Nie miałam nigdy doczynienia z owerlokiem wiec nie moge powiedzieć czy jest porządny czy nie, ale skoro podołałam obsłudze to znaczy że zbyt skomplikowany nie jest :)

Jedna rzecz mnie tylko zdziwiła, maszyna singera o tych samych numerach w sklepach typu Euro RTV i na innych ceneo kosztują 900-100zł. A w Lidlu 600. A nazwa ta sama. Dziwne?
Tez mam tego owerloka i nim pognałam do Lidla to sprawdziłam w necie. Tak rzeczywiscie cena w "Zwykłych" sklepach to 900-1000 zł. I jest to ten sam model. Jestesmy... szczęsciary? :) mój jeszcze stoi zapakowany i czeka aż się ogarnę z roboty by go wypróbować.
________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/
Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Niższa cena to zapewne efekt zabiegów lidlowskich handlowców. Utargowali niższą cenę, bo zamówili dużo maszyn i wiedzą,że szybko je sprzedadzą...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

59 stron: « < 52 53 54 55 56 57 58 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.