Wersja do druku

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
A co z grubością gipsowego opatrunku? Nie doda za wiele w obwodzie?

Taśma nie dodaje, wręcz ujmuje ;-)

Ania
Aniu gips planuję użyć tylko jako formę, pod wypełnieniu tym, czym chcę wypełnić, formę schowam :)

Ale wygląda na to, że będę musiała wykombinować inne wypełnienie...
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dokładnie to samo miałam pisać o piankach. Ostatnio podczas remontu to przerobiłam, kiedy to ustrojstwo wydęło płytę g-k, że aż pękła... Potem raczej szpilki w to nie wbijesz. Dlatego nie polecam. Abstrahując nieco od manekina z Burdy (bo w zasadzie takowego nie robiłam), to przyznam, że kupiłam gotowca ze styropianu za niecałe 30 zł i rozmiarowo mi pasował, dlatego go nie przerabiałam. Można jednak go dopasować np. obklejając w talii taśmą. Może to jest łatwiejsze rozwiązanie?
________________________________________________________
Mój blog: Yeshka Gone Wild
Avatar użytkownika
Świeżynek
Dokładnie to samo miałam pisać o piankach. Ostatnio podczas remontu to przerobiłam, kiedy to ustrojstwo wydęło płytę g-k, że aż pękła... Potem raczej szpilki w to nie wbijesz. Dlatego nie polecam. Abstrahując nieco od manekina z Burdy (bo w zasadzie takowego nie robiłam), to przyznam, że kupiłam gotowca ze styropianu za niecałe 30 zł i rozmiarowo mi pasował, dlatego go nie przerabiałam. Można jednak go dopasować np. obklejając w talii taśmą. Może to jest łatwiejsze rozwiązanie?
Tylko ja jestem w ogóle nieforemna, typowa klepsydra z szerokimi ramionami i biodrami przy naprawdę nieproporcjonalnie wąskiej talii - zawsze przynajmniej 30cm mniej od bioder (bywało, że miałam w talii 58cm, a w biodrach 95), z niewielkim biustem na szerokiej klacie... więc jak już mam szyć na manekinie, to chciałabym, aby rzeczywiście mi ułatwiał pracę i przymiarki, szczególnie sukinek, bluzek i koszul.

Burdowy manekin mnie totalnie nie satysfakcjonuje wizualnie, no jakoś nie przechodzi :nie: no i uznałam, że albo będę miała taki jak chcę, albo wcale ;) Dlatego do Was po pomysły przyszłam :)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Wystarczy go w coś ubrać ;-) Uszyć mu wierzch ;-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Tak rozmyślam o tym manekinie, bo zadałaś niezłą zagwozdkę warsztatową :)
Faktycznie z tak nietypową sylwetką najlepszym rozwiązaniem chyba będzie odlew w gipsie, choć można też spróbować taki styropianowy gotowiec kupić na największy z Twoich wymiarów i ręcznie go pomału "ostrugać" płaskim nożem introligatorskim, tzn. powoli, po plasterku odkrawać w tali i mierzyć co parę cięć (te manekiny są chyba pełne, bryłowe?), a na końcu wygładzić delikatnie skrawając wiórkami.
Ale od razu uprzedzam, że skrawanie styropianu naśmieci Ci w domu, bo odcięte kawałeczki się elektryzują i niełatwo się ich pozbyć:)
A może by tak spróbować wypełnić gipsową formę papier-mache? Tylko do wierzchnich warstw, dla większej miękkości, dać mniej lepiszcza, albo - to pomysł sprzed chwili - poeksperymentować z gęstą żelatyną? Trzeba zrobić na próbę coś niedużego, nie wiem, np. osiołka, żeby zobaczyć, jak papier i żelatyna się wiążą... Najlepsze są do tego stare gazety, typu dzienników, taki zwykły gazetowy papier. Tzn. tak naprawdę najlepszy jest papier toaletowy, ale strasznie dużo się go zużywa i to byłoby może za drogo :)
Jako lepiszcza można użyć zwykłej mąki.
Nie wiem tylko, jak to się sprawdzi na dłuższą metę, jeśli wziąć pod uwagę pleśniaki i im podobne...?
Gdyby przypomniała mi się jeszcze jakaś technika dekoratorska, to napiszę niezwłocznie:)
Trzeba eksperymentować!

Zbych
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mój manekin ma na przykład ma wymiary 85x60x90. Można faktycznie nieco obkleić tu i ówdzie i myślę, że by się sprawdził. Tym bardziej, że w styropian szpilki wchodzą bez oporów z z taśmą to chyba nie wygląda tak różowo.
________________________________________________________
Mój blog: Yeshka Gone Wild
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mój mąż też mnie chciał obkładać gipsem, ale właśnie wpadłam na ten wątek i uff.. ;) Szybka wizyta w IKEA (kołdra za 10 zł, poduszka za 5 zł)
A czy myślicie, że ręce też się da uformować w ten burdowy sposób?
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie wiem jaki był sposób burdowy, ale ja uformowałam córki nogi http://myszkimamy.blogspot.com/2013/09/a-ty-pokaz-swoje-nogi.html, okazały się bardzo przydatne.

--- Ostatnio edytowane 2013-09-24 14:14:18 przez Nowamyszkimama ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
da się uformować jak najbardziej, ale jeśli chcesz mieć te ręce lub nogi dłuższe niż do połowy ramienia lub uda - to trzeba by je wykonać oddzielnie i przykleić do reszty.
Ja swojego manekina wykonałam z taśmy i wielkiego worka na śmieci (jakoś szkoda mi było bluzki) i wypchałam go makulaturą (bo akurat to miałam). Na manekina zużyłam 3 rolki szarej taśmy (takiej do obklejania kartonów) i sam w sobie był już dosyć sztywny. Ściskam tego mojego manekina i wbijam w niego szpilki, kilka razy zaliczył też przysłowiową glebę - ale trzyma fason i nie puszcza farby :)

widać moją Józkę tutaj: http://www.wiedzma-domowa.blogspot.com/2013/05/suknia-slubna-donosy-z-placu-boju.html

--- Ostatnio edytowane 2013-09-24 23:16:53 przez Wiedźma Domowa ---
________________________________________________________
a tymczasem u mnie, po słonecznej stronie ulicy.... http://www.wiedzma-domowa.blogspot.com/
a tutaj moje "dziecko": http://www.alebudka.pl/, które powoluśku rozwijam
Zapraszam :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nózie rozkoszne wyszły :) Ale właśnie chodziło mi o takie kikutki od korpusu jak u Wiedźmy Domowej. Czyli da się. To dla mnie wiadomość na przyszłość, gdyż wiedzeni niecierpliwością popełniliśmy wczoraj klonowanie mojej osoby w wersji podstawowej, czyli sam tułów. Następna wersja manekina będzie miała kawałek nóg i ramion.
W załączniku przedstawiam Angelę. Dla przyzwoitości odziałam ją w stanik, żeby nie gorszyła ;)
Przy okazji mam parę uwag na gorąco. Trzeba się owijać ciasno, ponieważ wiele warstw taśmy powoduje różnice w obwodach między oryginałem a klonem. Mnie na przykład w brzuchu wyszło o 2 cm więcej, ponieważ starałam się stać, mając cały czas powietrze w płucach, coby po trzydziestu minutach nie być przyduszoną z powodu ucisku na żebra. Natomiast już biust należy owijać bez maksymalnego naciągania taśmy, ponieważ jest miękki i łatwo go spłaszczyć, a wtedy traci nieco właściwy kształt. Otwory ramion mogliśmy zawiązać sznurkiem od wewnątrz, ponieważ bluzka miała rękawy. Górę i dół zamknęliśmy okładkami segregatorów. Wypełnienie to dwie cienkie jak kocyk kołdry z IKEI + półtorej poduszki. Koszt całkowity ok. 30 zł. Zabawa - bezcenna! :D
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Angela v. 1

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.