Wersja do druku

5 stron: 1 2 3 4 5 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
Mam taką sprawę. W Rzeszowie we wrześniu w Szkole Wizażu i Stylizacji rozpocznie się roczny kurs krawiectwa artysycznego. Miał się rozpocząć już w kwietniu ale ponoć kilka osób (w tym ja) nie mgło zacząć więc trwa nabór na wrzesień. Co sądzicie o tego typu inicjatywach? Ja mam nadzieje, że do września już coś pojmę ale zawsze najlepiej mi szło gdy ktoś stał nade mną z batem. Macie może doświadczenia po tego typu kursach?

Program nauczania na kierunku krawiectwo artystyczne obejmuje przedmioty:
1. Rysunek odręczny- 10 godz.
2. Rysunek żurnalowy-10 godz.
3. Tkaninoznawstwo - 15 godz.
4. Konstrukcja i modelowanie form -40 godz.
5. Pracownia kroju i szycia - 95 godz.
6.Kreowanie wizerunku - 30 godzin
7. Specjalizacja - stylizacja ubioru - 20 godzin RAZEM 220 godz.
Nauka trwa 2 semestry ( 1 rok). Zajęcia odbywają się co 2 tygodnie

Jak towedług Was brzmi? Komplet dokumentów mam już gotowy i muszę tylko podrzucić:)

--- Ostatnio edytowane 2012-04-24 15:35:47 przez Dominik ---
Wiadomość skomentowana przez Susanna :
Ten wątek został przeniesiony z kategorii KRÓTKI KURS SZYCIA.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Generalnie na tego typu kursach wszystko jest w przyśpieszonym tempie. To co ja w swojej szkole uczyłem się w sumie przez 4 lata, kułem materiałoznawstwo, robiliśmy projekty w skali, wycinaliśmy je i przenosiliśmy na bibułkę, tworzyliśmy projekty odzieży, szablony, wycinaliśmy, szyliśmy, paliliśmy, sprawdzaliśmy higroskopijność tkanin i to wszystko przez, tak jak wspomniałem 4 lata, ty masz opanować w kilka godzin :) Generalnie zapoznają ciebie tam zapewne z podstawami. Nie mówię, że to źle, bo to co stamtąd wyniesiesz (maszyn do szycia i innego sprzętu broń Boże!) to Twoje i nikt Ci tego nie zabierze. Jedynym właśnie minusem jest to że na opanowanie materiału masz strasznie mało czasu i musisz jeszcze zapłacić za to niezłą kasę. Takie jest moje zdanie co do tych kursów, ale jakiś papier z tego będzie może więc zawsze jakiś + z tego jest :)
________________________________________________________
http://www.rogatywka.blogspot.com - blog krawiecki
http://www.sfotografowane.pl - blog reporterski
http://www.fortwroclaw.pl - Oficjalna strona Wrocławskiego Stowarzyszenia Fortyfikacyjnego
Avatar użytkownika
Świeżynek
Wiem, że taki kurst to nic w porównaniu z 4 letnią szkołą... Ale mimo, że to wszystko przyspieszone i w pigułce tgo jednak sam się wielu rzeczy nie dowiem i nie domyśle. Dlatego się zastanawiam. 200pln miesięcznie njeszcze jakoś przeżyje, ale mam nadzieje, że faktycznie czegoś tam nauczą.

Zazdroszcze Ci tej twojej edukacji. Dzięki za odpowiedź.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Moim zdaniem takie szkoły czy kursy to świetne rozwiązanie, kierują, uczą podstaw a jak ktos chce i cos już wie to sam się doucza, najważniejsze są podstawy, zawsze lepiej taka zaoczna niż wcale a na dziennych to ja widziałam ile mają zajęć...i jak im się chce uczyć ( z całym szacunkiem bo sa wyjątki), ale jak ktos kosztem wolnego czasu idzie do szkoły w weekend i chce się uczyć to pojmie więcej w krótszym czasie- taka prawda
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
:tak: zgadzam się z przedmówczynią.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Generalnie na tego typu kursach wszystko jest w przyśpieszonym tempie. To co ja w swojej szkole uczyłem się w sumie przez 4 lata, kułem materiałoznawstwo, robiliśmy projekty w skali, wycinaliśmy je i przenosiliśmy na bibułkę, tworzyliśmy projekty odzieży, szablony, wycinaliśmy, szyliśmy, paliliśmy, sprawdzaliśmy higroskopijność tkanin i to wszystko przez, tak jak wspomniałem 4 lata, ty masz opanować w kilka godzin :) Generalnie zapoznają ciebie tam zapewne z podstawami. Nie mówię, że to źle, bo to co stamtąd wyniesiesz (maszyn do szycia i innego sprzętu broń Boże!) to Twoje i nikt Ci tego nie zabierze. Jedynym właśnie minusem jest to że na opanowanie materiału masz strasznie mało czasu i musisz jeszcze zapłacić za to niezłą kasę. Takie jest moje zdanie co do tych kursów, ale jakiś papier z tego będzie może więc zawsze jakiś + z tego jest :)
4 bądż 5 lat nauki w technikum to nie tylko przedmioty zawodowe, ale i wszystkie inne ze szkoły średniej , które tak samo trzeba było przyswajać w tym czasie. Na pewno czegoś sie nauczysz na tym kursie - skupiać będziecie się właśnie na projektowaniu, , konstrukcji kroju, modelowaniu, szyciu i poznawaniem tkanin i ich właściwości. To będzie dopiero zaczątek tego co potem będziesz zdobywał w codziennym doświadczeniu

Sama skończyłam technikum odzieżowe

--- Ostatnio edytowane 2012-04-25 00:24:57 przez jolka68 ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
:):):)

Wasze odpowiedzi mówią jednoznacznie ZA. I nie mam zamiaru się sprzeciwiać;)
Avatar użytkownika
Administrator
Generalnie na tego typu kursach wszystko jest w przyśpieszonym tempie. To co ja w swojej szkole uczyłem się w sumie przez 4 lata, kułem materiałoznawstwo, robiliśmy projekty w skali, wycinaliśmy je i przenosiliśmy na bibułkę, tworzyliśmy projekty odzieży, szablony, wycinaliśmy, szyliśmy, paliliśmy, sprawdzaliśmy higroskopijność tkanin i to wszystko przez, tak jak wspomniałem 4 lata, ty masz opanować w kilka godzin :) Generalnie zapoznają ciebie tam zapewne z podstawami. Nie mówię, że to źle, bo to co stamtąd wyniesiesz (maszyn do szycia i innego sprzętu broń Boże!) to Twoje i nikt Ci tego nie zabierze. Jedynym właśnie minusem jest to że na opanowanie materiału masz strasznie mało czasu i musisz jeszcze zapłacić za to niezłą kasę. Takie jest moje zdanie co do tych kursów, ale jakiś papier z tego będzie może więc zawsze jakiś + z tego jest :)
4 bądż 5 lat nauki w technikum to nie tylko przedmioty zawodowe, ale i wszystkie inne ze szkoły średniej , które tak samo trzeba było przyswajać w tym czasie. Na pewno czegoś sie nauczysz na tym kursie - skupiać będziecie się właśnie na projektowaniu, , konstrukcji kroju, modelowaniu, szyciu i poznawaniem tkanin i ich właściwości. To będzie dopiero zaczątek tego co potem będziesz zdobywał w codziennym doświadczeniu

Sama skończyłam technikum odzieżowe

Ja też po technikum odzieżowym i powiem Ci, że praktyki było zdecydowanie za mało - w technikum (przynajmniej w tym, które ja kończyłam) skupiano się bardziej na teorii :( Jako że zostajesz technikiem więc bardziej kładziono nacisk na znajomość tkanin od strony technicznej. A ja chciałam SZYĆ :)

Dominiku z pewnością wiele wyniesiesz z tego kursu, cenowo też nie wychodzi dużo. Poza tym w tej chwili jesteś "zachłyśnięty" krawiectwem więc śmiem przypuszczać, że wiedzę będziesz pochłaniał jak gąbka wodę :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
W programie niepokoi mnie stosunkowo mała liczba godzin rysunku (łącznie 20) w porównaniu do kreowania wizerunku (aż 30 godz.). Proponowałabym poprosić o program przedmiotu. Wiem, jestem wredna, ale nazwa przedmiotu jest szalenie "pojemna" i można tam wcisnąć wszystko, łącznie z komunikacją graficzną wykonywaniem portfolio, tworzeniem stron, kompozycją itd. i nie powiedzieć nic. Trochę szkoda marnować 30 godzin na pogadanki.

Pamiętaj o tym, że kurs tak naprawdę jest tylko dla Ciebie, bo nie daje żadnych uprawnień. Dlatego zapytaj co dostaniesz na koniec, bo może być to jedynie zaświadczenie o ukończeniu kursu (w zasadzie nigdzie nie honorowane), a nie świadectwo.



--- Ostatnio edytowane 2012-04-25 10:17:47 przez agaaffek ---
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Świeżynek
"Absolwent otrzymuje dyplom oraz zaświadczenie potwierdzające zdobyte umiejętności zgodnie z załącznikiem do Rozporządzenia MEN z dnia 3 lutego 2006r. w sprawie uzyskiwania i uzupełniania przez osoby dorosłe wiedzy ogólnej, umiejętności i kwalifikacji zawodowych w formach pozaszkolnych oraz dyplom wydany zgodnie ze Statutem Ośrodka Kształcenia Ustawicznego- Studio Wizażu i Stylizacji."

5 stron: 1 2 3 4 5 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.