Wersja do druku

8 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Dziękuję pięknie wszystkim ;) Nie wyszło to jak było planowane ale jakoś udało się to wykorzystać i ułożyć podczas sesji ;)
I niestety, ale kolejna rzecz i kolejne błędy.
Pierwsza rzecz szyta od podstaw.
Miało to posłużyć jako podkład do stylizacji szykowanej na sesję w lecie. Zamiar był, aby koszulka była tłem dla gorsetu, czyli widoczna miała być wyłącznie góra od szyi do piersi, poniżej nich znajdowałby się gorset odsłaniający piersi. Ale coż.... ten wytwór nie nadaje się do użycia... coś źle zostało skrojone, coś to straciło formę. Przyszyty jeden rękaw, drugi już nie ma sensu racji bytu. Plecy całkiem poleciały... miał być suwak ale jakoś tak wyszło że brakło mi materiału by objąć ciało ;)
Porażka ;)

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Powód braku materiału widać na zdjęciu drugim. Przód skroiłeś nie biorąc pod uwagę biustu ;-) Linia szwu bocznego ułożyła się esowato - i jeśli teraz poprowadzić linię prostą od pachy w dół widać gdzie ile zabrakło.

Ale - fajnie poznawać tajniki kroju wprost na modelu, a nie konstruując na płaskim papierze.!

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
pierwsze koty za ploty :)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
I tak uważam,że masz to "zacięcie"czytaj dużo nasze forum,a będziesz WIELKI!
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Dzięki wielkie ;) A Wielki to nie będę raczej nigdy... ani w przenośni, ani dosłownie... natura wzrostu nie dała ;)))

Drugie podejście z cienkim i mało "stabilnym" materiałem...
Udało się dopiąć długość w obwodzie (na plecach nie brakuje już materiału), jednakże tak jak widać, na boku nadal nie ma prostej linii... nadal powstało esowate wygięcie... ale już załapałem dlaczego to się dzieje.. na wysokości biustu dobrze zrobiłem wymiar, za mało jednak dałem pod biustem... a myślałem, że wykroiłem wystarczająco ;)

Rękawy niedokończone, wziąłem się już za trzecią bluzkę, którą pewnie na dniach zaprezentuję...

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
A ja uważam że ta różowa nie bedzie porażką trzeba tyko dać zaszewkę na biuście można też poszerzyć ją dodając boczek' szkoda wyrzucać taki fajny kolorek
________________________________________________________
szycieeli
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Robert - a spróbuj tak, jak robiła Coco Chanel. Nie brać do ręki nożyczek, a zacząć od upinania materiału na manekinie. Wyznacz na manekinie linię środka przodu i tyłu, linię talii i linie na bokach i nakładaj materiał od góry przypinając go do manekina szpilkami. Wzdłuż linii pionowych niech idzie pionowo, a nadmiary zbieraj zaszewkami... Jak tutaj To świetna zabawa musi być... A ja nie mam manekina, buuu...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Szycieeli... różową to ja już niestety raczej zepsułem doszczętnie... doszyłem na przodzie wstawkę... coś w rodzaju łódki... ale ani to nie wygląda ani ... aaaa.. no chyba już nic z niej nie będzie ;) Wstawię zdjęcie wieczorem jak to wyszło ;)
Czeremcha... chyba aż taki zdolny nie jestem... owszem... fajnie na manekinie układa się materiał szpilkując go na bieżąco... ale później po ściągnięciu tego i obszyciu... jakoś coś się zmienia, coś się przestawia... coś w ogóle innego wychodzi ;)
Dzięki za rady ;)
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Taka mała próbka trzeciego podejścia bluzkowego... ;)

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
No, mój drogi, za pierwszym razem to nie wyjdzie :-)

Ale powiedz sam - jak widać na załączonych obrazkach, samo zmierzenie i zrobienie chociaż najprostszej i "na oko" konstrukcji nie jest wcale takie łatwe. Toteż kiedy początkujące osoby /nie bierz tego do siebie, ja jestem gaduła i lubię rozwijać i psuć wątki!/ myślą sobie, że naukę szycia zaczną od nauki konstrukcji "na stole" - to mi ręce opadają... Dopiero po paru latach szycia, kiedy ma się za sobą walkę z różnymi strukturami, grubościami i cechami materiałów, można się zdecydować, czy dany model szyty z danego materiału i dla danej osoby powinien mieć tu i tam luz konstrukcyjny na 2, 4 a może 8 cm? Dlatego - na początek warto przyzwyczaić się do krojenia wszystkiego z dużymi dodatkami i nauczyć dopasowywania i zbierania nadmiaru materiału... Czyli - dokładnie na takiej zasadzie, na jakiej opracowywane są wykroje w Burdzie, na które wielu początkujących narzeka, że są za luźne...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

8 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.