Wersja do druku

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7

Avatar użytkownika
Świeżynek
Słuchajcie, mam koleżankę, z którą na temat odzieży w ogóle nie gadam, bo za każdym razem prawie że się kłócimy, co jest lepsze. Dzisiaj też nam się to zdarzyło, ale w porę się opanowałyśmy, ucinając rozmowę i przechodząc na inny temat :) O co idzie? Ja uważam, ze szycie odzieży jest dużo fajniejsze, bo mam oryginalne rzeczy, nie z masówki sklepowej i wiem, że takiego czegoś nie będzie miała co druga osoba na ulicy. A poza tym, uszycie takiego ciuszka daje mi ogromną satysfakcję, że ja to uszyłam. I daje mi ogromną radość, kiedy widzę kogoś innego (z rodziny, ze znajomych), kto chodzi w rzeczach, uszytych przeze mnie. Natomiast ona nie rozumie, jak można cokolwiek szyć. Już nie tylko osoby, szyjące, ale jak w ogóle można zlecić komuś uszycie czegoś. Idąc do sklepu, przymierza jakąś rzecz i od razu widzi, czy jej się to podoba, czy nie. A w trakcie szycia może rozmyśliłaby się i wtedy lipa. W ogóle nie potrafi zrozumieć, jak można lubić noszenie rzeczy do krawców. Kiedy idzie do sklepu i wszystko ma pod nosem. I chciałam się zapytać, co Wy o tym sądzicie? Pomijając fakt, że szyjecie. Ale może ktoś spróbuje obiektywnie na to spojrzeć? Tak, jakby w ogóle nie szył?

P. S. Susanno, zauważyłaś, że zmieniłam przynajmniej kolor? :)

Jestem nowa-cześć :D
Podejrzewam, że cały czas istnieje taki stereotyp krawcowej jako starej babulinki koło 70 z wielkimi goglami na nosie, która pracuje stópką i kołowrotkiem by stworzyć jakiś babciny fartuszek czy zdziadziałą marynarką. Myślę, że ludzie nie wiedzą tego, że można też robić rzeczy modne.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Myślę, że największym problemem tych, którzy nie uznają szycia, a tylko zakupy, jest brak wyobraźni.

Ani nie potrafią wyobrazić sobie siebie w gotowym ciuchu - muszą włożyć i zobaczyć, czy im służy - nie pogrubia i takie tam. Nie potrafią wymyślić nic oryginalnego dla siebie - a przede wszystkim potrzeba bycia oryginalną, niepowtarzalną - choćby przez ubrania - pcha ludzi do szycia. Czy to samodzielnego, czy to zlecania szycia na miarę.

Chęć papugowania innych - na zasadzie - ja też sobie kupię, bo mnie też stać, albo - bo będę na pewno lepiej wyglądać niż Baśka czy Bożena, tez na pewno ma znaczenie.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Aniu z ust mi to wyjęłaś

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.