eKrawiectwo.net

Hej,

ja NIGDY nie szyje w/g niezroumialych burdowych opisow, bo zapewne juz dawno przestalabyn szyc
szyje jak to sie mowi "na chlpski rozum" i metoda prob i bledow Czasem lepiej wlaczyc wlasny rozum i logike(nie zrozum mnie zle) jak zdac sie na te bezsensowne opisy,ktore sewuje nam Burda
Lepiej kupic jakas dobra ksiazke i z niej korzystac w razie potrzeby albo spytac tu...prawda dziewczeta?

pozdrawiam serdecznie Masza

tylko że cały problem polega na tym, że ja zupełnie sama do tej pory uszyłam tylko jedną sukienkę i spódnicę i po prostu nie mam pojęcia, jak i w jakiej kolejności powinno się szyć. W domu miałam mamusię, która mi pomagała, teraz muszę sama sobie radzić jakoś i nie zawsze mi to idzie Wolę poprosić o pomoc w rozszyfrowaniu opisu i zrobieniu wszystkiego krok po kroku jak należy, żeby potem nie pruć i nie psuć materiału. Przy 5 czy 10 sukience już na pewno będę umiała więcej i będzie mi prościej


linki do mam nadzieję bardziej czytelnych opisów:

http://images40.fotosik.pl/2064/ca662b5f723ea623med.jpg
http://images33.fotosik.pl/680/e33cb390cb59e743med.jpg

Tu gra rolę rozdzielczość, a nie sama wielkość obrazka.
Nic nie pomoże wklejanie linków, jeżeli rozdzielczość pozostanie bez zmian.
Jeśli czcionka w opisie ma 8-9 pt (ok. 2,5-3 mm), to zeskanowana na 72 dpi i tak będzie nieczytelna i rozmazana przez anti-aliasing (25,4:72=0,35 mm samego aliasingu).
Na pewno w programie do skanowania jest możliwość regulacji tego czynnika, tylko może się inaczej nazywać; po angielsku to "resolution", w niektórych polskojęzycznych sterownikach spotykałem również "rozwiązanie" (co za bzdurne tłumaczenie!)
Może też wystąpić jednostka "ppi" zamiast "dpi", czyli "pixels per inch - pixle na cal" zamiast "dots per inch - punkty na cal". Ale w obu przypadkach sprowadza się to jednego - większej gęstości skanu, dzięki czemu aliasing (czyli wygładzanie), zazwyczaj 1-2 punktowy, jest dużo mniejszy od obrysu liter.

Zbych

skany mam 300 dpi, jak otwieram obrazek na komputerze, to jest bardzo wyraźny, ale już po wrzuceniu na serwer się rozmywa :/

przepiszę zaraz ręcznie to wszystko, będzie chyba prościej...

NIe nie! Teraz już jest dobrze!
Zaraz spróbuję odgadnąć, co też "poeta miał na myśli pisząc wiersz"?

Zbych

No faktycznie, ten opis jest zakręcony, jak dom ślimaka...
Nie dość, że sama kiecka jest skomplikowana przez te dwie warstwy, to jeszcze opis jest zamotany tak, że ręce mogą opaść. Ale generalnie chyba prawidłowo odczytałem główny zamysł - najpierw trzeba pozszywać poszczególne elementy z dwu warstw, ale obcinając nadmiary zapasów ze spodów, natomiast zostawiając na wierzchach.
Co do kolejności szycia - mój opis mógłby być równie niezrozumiały, gdybym taki sporządził. Dlatego najlepszym chyba rozwiązaniem będzie, jeżeli sobie sama to ustalisz, fastrygując leciutko i zapamiętując kolejność w wyobraźni. To przy okazji będzie BARDZO pożyteczne ćwiczenie na przyszłość
Czyli - upraszczając nieco - postaraj się wyobrazić sobie szycie po kolei, ale fastrygując; wówczas wyjdzie w trakcie, gdzie za wcześnie zszyłaś, bo trzeba tam jeszcze coś wpuścić, lub gdzie można wcześniej zeszyć.
Oczywiście najpierw przygotuj sobie dwuwarstwowo pozszywane elementy, ale możesz na razie nie obcinać zapasów, żeby lepiej zrozumieć, na czym polega istota ich obcinania.
Przy czym warstwy pozszywaj według zaleceń: przody na ramionach i po łuku podkrojów pachy, rękawki po łuku obrysu ramienia i dolne krawędzie, tył podobnie jak przody - ramiona i podkroje pach. Paska (tu: części łączącej) na razie nie zeszywaj warstwowo.
I teraz po kolei według opisu - w miarę składania wszystkiego "do kupy" będzie Ci się stopniowo rozjaśniało, o co w tym wszystkim chodzi. To chyba najlepszy sposób. Nikt Ci lepiej tego nie wyłoży, niżeli próby.
A w razie czego - krzycz na forum! Zawsze ktoś pomoże

Zbych

chyba to jest jedyne wyjście, dzięki

nie rozumiem jeszcze tego "wewnętrzne części ułożyć na zpasach szwów i przyszyć na zapasach tuż przy szwie" - to znaczy, że zapasy od zewnętrznych części podcinam, a zapasy od wewnętrznych i same wewnętrzne części zszywam razem, ale nie po szwie, tylko obok, i szew będzie widoczny tylko na wewnętrznej części?..

Przed chwilą przeczytałem to po raz 13 i mnie oświeciło!
Cały mętlik i zawiłe wszywanie rękawków wzięło się stąd, że według zamysłu zapasy szwów mają być wpuszczone, czyli schowane pomiędzy warstwami, wewnątrz konstrukcji.
Zagmatwane to wszystko, ale warte zachodu, bo będzie ładniej
Zewnętrzne zapasy zostają, a do obcinania są tylko wewnętrzne.

Zbych

Ja już wszystko pięknie widzę. Obawiam się tylko, że zanim - jak to w moim zwyczaju - długo i rozwlekle opiszę, o co chodzi - to ktoś mnie wyprzedzi Cóż, porównamy wersje

W dodatku postaram się po raz kolejny udowodnić, że opisy burdowe SĄ logiczne i jasne, trzeba tylko być skupionym i analitycznym.

Pierwsza sprawa to analiza wykroju rękawa. Generalnie rękaw składa się z dwóch części zszytych pionowym szwem. Podobnie jak w dwuczęściowym raglanie. I teraz zamiast zastanawiać się nad "tajemniczymi" wierzchami i spodami - wystarczy rzucić okiem na opis sukienki w punkcie "skroić". Tam mamy określone, co jest wierzchem a co spodem rękawa. Wierzch to część nr 7, z zaznaczonym punktem stycznym 6 - który odpowiada punktowi stycznemu 6 na wykroju przodu sukienki. Zatem - wierzch rękawa to część łącząca się z przodem sukienki, spód - z tyłem. Dokładnie tak samo są określane w Burdzie części rękawów dwuczęściowych w żakietach, płaszczach i marynarkach. Więc logika jak najpełniejsza.

Zatem - zszywamy wierzchy i spody rękawów, składając je wzdłuż linii, na której jest punkt styczny 5. Robimy to czterokrotnie - każą warstwę osobno. Bo mamy 4 wierzchy i 4 spody. Rozprasowujemy zapasy szwów. Dwie powstałe w ten sposób części będą częściami zewnętrznymi, dwie - wewnętrznymi rękawów. Wewnętrzna przylega do ciała, zewnętrzna - bynajmniej. /Zwróćmy uwagę na to, że unika się tu nazywania części zewnętrznej - wierzchem, a wewnętrznej - spodem, żeby nie robić zamieszania. Taka nazwa została już użyta w innym znaczeniu./ Składamy cz. zewnętrzną z cz. wewnętrzną tak, żeby prawe strony materiału przytuliły się do siebie, czyli prawą stroną na prawej. Zszywamy dolne brzegi rękawów. Przycinamy zapasy szwów /w przypadku przejrzystego batystu - dla estetyki./ Rękawy wywracamy - prawą stroną na wierzch. Prasujemy dolne brzegi.

Pozostały niezszyte brzegi - czyli otwarte brzegi, czyli te tworzące główkę rękawa. Fastrygujemy je ze sobą - część zewnętrzną z wewnętrzną. W każdym rękawie osobno

Rękawy przyszywamy do podkrojów pach zewnętrznych od pkt 6 do 7 - sukienka wszak jest dwuwarstwowa i dwie warstwy - zewnętrzną i wewnętrzną ma też przód i tył sukienki. Na tym etapie szycia sukienki obie warstwy są zszyte tylko wokół podkroju dekoltu, tylko on jest wykończony. W dodatku - i część zewnętrzna i wewnętrzna sukienki nie mają zszytych szwów bocznych. Obie warstwy sukienki rozdzielamy i rękaw przyszywamy tylko do części zewnętrznej.

Teraz wykańczamy podkrój pachy. Brzegi podkrojów pachy podwinąć symetrycznie i spiąć najpierw na jednym brzegu szwu bocznego - czyli od szwu bocznego poprzez punkt 6. Brzegi i warstwy wewnętrznej, i zewnętrznej założyć do środka, między warstwy sukienki /pracujemy mając przed sobą sukienkę na prawej stronie/. Teraz sięgamy między obie warstwy sukienki od dołu łapiąc brzegi podkroju pachy, usuwamy szpilki i zszywamy ten odcinek - czyli od szwu bocznego poprzez punkt 6, jak najwyżej w górę. Nie uda nam się dojechać do samego szwu ramienia, bo przeszkadza wykończony dekolt. Kończymy szew jak najwyżej. To samo powtarzamy po drugiej stronie rękawa - od szwu bocznego poprzez pkt 7. Przycinamy zapasy szwów, nacinamy prostopadle do szwu. Dodatki na szwy znajdują się między wewnętrzną a zewnętrzną częścią sukienki. Pozostały niezszyty odcinek na szczycie główki rękawa wykańczamy podwijając zapas na szwy wewnętrznej części sukienki i zaszywając ten otwór ręcznie.

Dopiero teraz zszywamy szwy boczne sukienki, układając prawą na prawej części wewnętrzne do siebie /przód i tył/ i tak samo układając części zewnętrzne.

Widzisz już teraz, na czym polega różnica w opisie szycia obu sukienek? Sukienka z batystu krojona jest podwójnie i ma zapasy na szwy schowane między warstwami materiału.

Ania

--- Ostatnio edytowane 2013-06-01 12:18:02 przez czeremcha ---

"wewnętrzne części ułożyć na zpasach szwów i przyszyć na zapasach tuż przy szwie"


To dotyczy wykańczania wokół dekoltu. Żeby wewnętrzna warstwa sukienki nie wyłaziła spod spodu na wierzch przez dekolt można zrobić dwie rzeczy. Albo ostębnować cały dekolt przez wszystkie warstwy - wierzch, spód i dodatki na szwy /wtedy jednak po prawej stronie jest widoczny szew dookoła dekoltu/, albo przyszyć tylko część wewnętrzną do dodatków na szwy /i po prawej stronie nie ma widocznego szwu/. Wybrano druga metodę, co nie przeszkadza, żeby zastąpić ją pierwszą, jak kto woli.

Ania



--- Ostatnio edytowane 2013-06-01 12:13:37 przez czeremcha ---