Wersja do druku

28 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
hi, hi, hi.... rozbawiłaś mnie, bo niestety to prawda... przypadek Twojej pani co robi konstrukcje w pracy a w domu szyje z burdy nie jest odosobniony, bo nawet wśród moich koleżanek po fachu, które mają własne zakłady krawieckie powszechne jest korzystanie z burdy...uffffff...:) oczywiście nie mam nic przeciwko temu ale nie ma to nic wspólnego z prawdziwym krawiectwem... a tak w ogóle to zdziwiona jestem, że potrzebny jest cały dzień na zrobienie konstrukcji... Z jakiej metody korzystacie, że się tak strasznie "pocicie" przy robieniu konstrukcji???:) ...
Ha,ha,słuszne.Wprawnej krawcowej podstawowa forma zajmuje 5 minut,czasem szukanie odpowiedniej formy z burdy trwa dużej.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
To tak, jak z prowadzeniem samochodu - może i są tacy /powiedzmy - "takie", bo panie z reguły są ostrożniejsze/, którzy od razu po zdaniu egzaminu na prawo jazdy wybierają się samochodem na wakacje w Chorwacji. Większość jednak krąży po najbliższej okolicy i pomalutku wydłuża swoje eskapady. A wiele osób po pierwszym kontakcie trzeciego stopnia ze słupkiem na parkingu w ogóle rezygnuje z bycia kierowcą. :)

Ania

Jesteś kierowcą?Jeżeli tak.To chyba wiesz,że zanim usiadłaś za kierownicą to musiałaś zapoznać się z zasadami jazdy.Nikt nie posadził cię od razu i kazał jechać.I nawet do początkowej jazdy po polu manewrowym musiałaś poznać technikę jazdy.Zaczynając jazde jeżdzisz po bocznych uliczkach ,ale musiałaś zdać i przepisy,i trochę mechanikę i nauczyć się jeżdzić.
Są tacy ,że po kontakcie z słupkiem rezygnują,są i ludzie,że po złamaniu igły przy maszynie więcej do maszyny nie zasiadają.
Chyba trochę zle porównałaś z ta jazdą.

Są ludzie,że po poznaniu techniki i konstrukcji krawieckiej od razu biorą się za poważne rzeczy do szycia i całkiem dobrze im to wychodzi.
Nie ma nic lepszego na złapanie ochoty do szycia,jak zadowolenie z tego co dobrze wychodzi.

Jeśli się szyje i nie ma się o tym pojęcia co się robi,to krok do zniechęcenia,i efekty marne.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Podałam linki z książkami do ściągnięcia , a nie do natychmiastowego przejrzenia. Nic tam się od razu nie otwiera.
Wczoraj ściągnęłam dwie książki.

Złośliwości same pchają mi się pod palce, ale dam sobie spokój.

Ania

--- Ostatnio edytowane 2011-02-20 09:36:05 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
zasysam co poniektóre:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Jeśli się szyje i nie ma się o tym pojęcia co się robi,to krok do zniechęcenia,i efekty marne.
Jakieś 75 % szyjących tak właśnie zaczynało. Nie mając pojęcia i nikogo, kto by nauczył. Muszą wystarczyć opisy z Burdy czy innego czasopisma.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Niezależnie od tego, kto ma racje w sporze o to, czy teoria ma pierwszeństwo nad praktyką, czy odwrotnie, bardzo dziękuję Czeremsze za wszystkie linki, zaraz zaczynam ich studiowanie :). Po ich przejrzeniu stwierdziłam, że czas najwyższy zacząć uczyć się niemieckiego; jak widać znajomości języków obcych nigdy za wiele.
A jeśli chodzi o spory: choć jestem relatywnie mało doświadczona w krawiectwie, to mam wrażenie, że ten akurat przypomina słynne zagadnienie "co było pierwsze, jajko, czy kura". Mam nadzieję, że stosując metodę, która dotychczas sprawdzała się dobrze we wszystkim, do czego ją zastosowałam - to jest metodę złotego środka - uda mi się może w krawiectwie do czegoś dojść :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
.............. Po ich przejrzeniu stwierdziłam, że czas najwyższy zacząć uczyć się niemieckiego; jak widać znajomości języków obcych nigdy za wiele.
A jeśli chodzi o spory: choć jestem relatywnie mało doświadczona w krawiectwie, to mam wrażenie, że ten akurat przypomina słynne zagadnienie "co było pierwsze, jajko, czy kura". ..........
Języki się zawsze przydają. W modzie jeszcze Włoski i Hiszpański,a i Angielski też. A w handlu i produkcji odzieży Chiński, choć jeśli dalej tak sprawy będą się miały jak obecnie to ten język wyprze i Angielski.

Co do tematu jajko czy kura?? Odpowiedź jest już znana.... w pytaniu nie podano jakiego zwierzęcia ma byc to jajko ;)
Zatem odpowiedź jest prosta .... jajko ..... zaczynając od jajeczek płazów kończąc na dinozaurach wszystkie wykluwały się z jajek ;)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
;) Z europejskich: jeszcze francuski, bo to język-kolebka mody (ten akurat już znam, przez przypadek); szwedzki też by się przydał, bo szwedzka moda - nomen omen - w modzie; a jeśli chiński, to i arabski - dosyć ekspansywna kultura, we Francji już mają dużo nowych klientów; a my obsługę kebabów też musimy ubierać. Ale, jeśli mamy już takie przyszłościowe plany robić, to na językach nie należy poprzestać: lepiej od razu zacząć się uczyć szyć kimona, qipao i czadory. :)

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nikt nie podał języka japońskiego.Ja posiadam wspaniałe dwie książki z wykrojami dzięcięcymi(od 0 do 4 lat).przepiekne wzory spodenek,sukienek,kurteczek,płaszczyków,bluzeczek,kaftaników itp.

A jeszce jeden język,trochę może zapomniany,a wydaje mi się,że njwyższy czas aby na niego zwrócić uwagę.
Początek świata i język,który każdy wtedy znał to hebrajski.Pomimo zagłady Izraela(nie istnienie panstwa Izraelskiego około 1700 lat-ponad 20 pokoleń)język ten przetrwał.Ma to swoją moc.
I krawiectwo związane z Żydami.Dawno,dawno temu ten zawód był w rękach Zydowskich.Kiedy oni byli w Polsce wszystko związane z krawiectwem było.Nici,tasiemki,dodatki.Malutkie sklepy żydowskie a w nich mnóstwo drobnostek.
Znikneli oni i zniknęły te skarby krawieckie.Chińczycy nigdy im nie dorównają.
Gdziekolwiek Zydzi się przenieśli tam jest z nimi ten biznes.U Nich nie ma chińszczyzny,u nich krawiectwo i usługi krawieckie są w cenie.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam
Wszystko jest ok. nauczę się tych języków :p :D:D ale czy ktoś mi może najpierw wyjaśnić jak się robi wykrój spodni????
Widzę że ile osób tyle zdań na ten temat, więc i ja wtrącę swoje.
Posiadam książkę z konstrukcjami ubranek dla dzieci, jest tam opisane jak zrobić np. konstrukcję spodni i nie jest to jakoś szczególnie "niewykonalne" podejrzewam że konstrukcja dla dorosłych nie może być dużo trudniejsza. A poza tym jednym szyje się lepiej z gotowych wykrojów a inni wolą swój model, także ponawiam swoją prośbę o wspomożenie mnie w nauce:)
Z góry wielkie dzięki, pozdrawiam :angel:

28 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.