Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
shing... i na co się zdecydowałaś?? ja mam podobne dylematy ... zachwalany singer czy janomka txl , albo heavy duty 1800 albo brother nv 35 (absolutnie moja miłość ;) )
szyję ostatnio raczej grube materiały (obicówki... filce...)

pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam Koleżanki
Muszę zdecydować sie na zakup odpowiedniej maszyny do bardziej zaawansowanego szycia (juz nie taka początkująca), myslałam ze juz znalazłam ta jedyną ale niestety wybór nie jest taki łatwy.

Od maszyny oczekuje aby byla solidna, jej czesci szybko sie nie Zużywały, do szycia lekkiego I sredniego . Sprzet jakiego szukam to cena miedzy 2100zł a 3000zl.
Zamierzam wszywac zamki, robic marszczenia, pracować z materialami tj jersey jeans(np skrócic nogawki wszyc zamek) bawelna organza satyna zaslony firanki takze Poszewki na poduszki, cerowanie dziur w jeansach lekkie sukieneczki I bluzeczki. Przede wszystkim chce w koncu zacząć projektować ubrania. Nadmiar pomyslow w mojej glowie wychodzi mi przez uszy.

Upatrzyłam sobie kilka modeli maszyn Komputerowych i stebnówki jako wyjscie z opresjii gdyby komputerowe nie spełniały moich oczekiwan.

Pewniakiem dla mnie jest maszyna przemyslowa Juki ddl87100e i TEXI SILENCE PREMIUM EX maszyny, które są moim narzeziem pracy w zakłazie krawieckim. 5000 tys.sciegów na minute, energooszczeny silnik, cicha, przejedzie prawie wszystko co pod nią podłożę.

Na pierwszym mijescu nakręciłam sie na zakup JANOME DC7100 ma funkcje jakich mi trzeba ale czy jest wystarczajaco wytrzyma moje szycie, czy np stopka nie wylamie sie jak podjade pod grubszy material albo przy wszywaniu tasmy do zaslony nie wyrwe stopki albo nie zlamie igly. Plastikowe szpuki do bebenka tez mnie jakos nie przekonuja oraz predkosc - 820sciegów/min czy to nie za wolna praca?

Dziś zainteresowała mnie oferta Juki HZL-G110 zwracam tu uwagę na "łączy w sobie rozwiązania z maszyn domowych oraz przemysłowych (szwalniczych)" oraz 900sciegów/min.

ZALETY TYCH MASZYN ZNAM JUZ NA PAMIĘĆ. MOŻE KTÓRAŚ Z WAS JEST POSIADACZKĄ W/W MASZYNY I PODZIELIŁABY SIE OPINIAMI I DORADZIŁA W KTÓRĄ NAJLEPIEJ ZAINWESTOWAĆ.

Ważne tez aby nie stwarzala problemow podczas szycia tj. platanie nitki chwilowy zanik energii w pedale (naciskam pedal nożny silnik buczy a igla stoi w miejscu) zbyt delikatna konstrukcja elementu trzymajacego stopke, lekka (maszyna jezdzi po calym stole), nie tylko do materiałów lekkich.

4 razy pod rzad domowe maszyny firmy lucznik stracily moje zaufanie. Rozpadaly sie po ok dwoch latach nauki szycia dlatego teraz oczekuje konktetnego urzadzenia ktore bedzie sluzyc mi przez lata.

BYŁA BYM BARDZO WDZIECZNA ZA POMOC W DOKONANIU WYBORU ;) POZDRAWIAM
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam Wszystkich ;)

Ponawiam pytanie Diory, gdyż chyba szukamy podobnej maszyny.
Budżet 2000-3000 zł.

Maszyna powinna być:
cicha, mocna, niepsująca się
dobra do Quilingu, patchworku
dobrze szyjąca wiele warstw, grubsze i cienkie tkaniny
łatwa w użyciu
automatyczny obcinacz nici
dobrze by było, aby miała górny transporter
jakby miała imitację ściegu ręcznego to super

Bardzo bym chciała szyc nią torebki z różnych tkanin obiciowych, skóry. Tylko tak jak czytam, to czy to możliwe? Dawno, dawno temu szyłam skórzane rzeczy na starej maszynie babci(singier na czzółenko). Jak żałuję, że jej już nie ma ;(

Mam kilka typów:
Z janomek Dc5060 (2000zł), Dc7100(2750zł) i Skyline S3(3000zł). W Skyline S3 szkoda, że nie ma tej drugiej płytki do ściegu stębnówkowgo. Ciężko znaleźć filmik z Skyline S3, tutaj jest jeden,ale za dużo nie widać. S3 nie ma podnośnika kolanowego.

Kuszą jeszcze Juki i Pfaff. Ten ostatni super wychodzi na filmikach ale coraz ktoś pisał, że te nowe Pfaffy, to nie są takie same jak stare, że mają więcej plastików i już nie są takie wytrzymałe.
Serwis Pfaffów podobno jest kiepski
Mają system IDT, który mnie kusi.
Tutaj recenzja Pfaffa Ambition

Juki HZL K85 mimo, że przeszywa 6 warstw dżinsu 2minuta youtube, to tutaj ma średnia recenzję. "(Juki HZL K85), który jest niezwykle kapryśny i humorzasty".

Juki HZL G210 wydawaje się idealny. youtube.

Juki HZL-F300 ma ponoć metalowe podzespoły.
Na blogu joanki maszyna przeszyła sześć warstw grubego jeansu i 6 warstw skory bez problemu. Zdjęcia przeszytej skóry robią wrażenie. Tylko zastanawiam się czy na dłuzszą skale cos tam się rozleguluje. Wiem, że gdzieś Czeremcha pisała o tym.

Juki HZL-F600
U Marchewkowej na blogu: "I zasłużyłaby na szóstkę, gdyby nie wada, której nie ustrzegł się producent. Jak wszystkie maszyny z komputerem i ta ma spory problem ze stębnowaniem kilku (6-8) warstw materiału - igła nie ma siły przebić materiału, nie łapie ściegu, ślizga się, a nawet łamie."

Diora, mam nadzieję, że trochę Ci pomogłam.
Ja sama jeśli wybiorę tańszą opcję, to kupię Janome DC5060, a droższą, to nie wim ;( ale coś z tych 3: JANOME DC7100, Juki HZL-F300, SKYLINE S3. Nie pamiętam czemu odrzuciłam Juki HZL G210.
Dziewczyny pomóżcie coś wybrać :(
Święta tuż, tuż, a ja bez maszyny :beczy:
Pozdrawiam
Zetka
Avatar użytkownika
Świeżynek
Osobiście zmam tylko Juki HZL-F400, na jej podstawie mogę Ci powiedzieć, że taką maszyną spokojnie uszyjesz torebkę. Ale..., ale nie poszyjesz na niej kilku torebek codziennie, bo po prosu ją zajedziesz, myślę, że podobnie z każdą domową nawet jak ma napisane "półprzemysłowa".
Wszystko zależy co i jak często chcesz szyć. Do częstego ciężkiego szycia tylko przemysłówka i to specjalizowana do ciężkiego szycia.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ggoska Dzięki za odpowiedź
Dobre i to ;)
Akurat Juki jakoś tak wydają mi się wytrzymalsze od Janomek.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mogę coś powiedzieć o Janome Skyline S5, różni się szczegółami od S3, myślę że możliwości mają podobne, a może jeśli budżet wynosi 3000zł to warto dorzucić jeszcze 400zł jeśli to w pełni spełni nasze oczekiwania.
A wracając do samej maszyny, skóry na niej nie szyłam, ale denim szyję w ilościach hurtowych, w narożnikach lecę bez problemu 6 warstw, chciałam ścinać, ale klient życzy sobie aby były grube i sztywne, a jak wiadomo klient nasz pan :D. Ostatnio gdzieś przeczytałam, że 12 warstw grubego denimu to super osiągnięcie i nie byłabym sobą gdybym natychmiast tego nie sprawdziła. 12 przeleciała bez mrugnięcia, 14 też, przy 16 nie odważyłam się lecieć na maxa, ale przeszyła, 18 ledwo wcisnęłam pod stopkę, poszło, ale to była granica możliwości, śrubka od igły uderzała w stopkę tak było grubo. Na maszynie oprócz denimu szyłam też cienkie tkaniny i radziła sobie bardzo dobrze.
Ogólnie maszynę oceniam na 5+, wg mnie ma kilka wad(głównie cenę), ale to takie bardzo subiektywne wady.
Jeśli S5 daje radę myślę, że S3 też będzie ok. Janome ma tą dużą zaletę, że większość ich maszyn można wypróbować w sklepach. Większość, czyli te, co mają na stanie w danym sklepie :oczko:
________________________________________________________
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

http://goraloveszycie.blogspot.com/
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ggoska Dzięki za odpowiedź
Dobre i to ;)
Akurat Juki jakoś tak wydają mi się wytrzymalsze od Janomek.
Tylko nie zrozum , że ja źle piszę o tej maszynie. Ona jest bardzo fajna i solidna. Ostatnio poradziłam ją swojej kuzynce, kupiła i jest zachwycona. Ja osobiście jednak zrezygnowałam z niej na rzecz przemysłówki. No ale to ze względu na specyfikę mojego szycia.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Spotkałam się z opinią, że Juki z serii G są wytrzymalsze od tych z serii F. Opinia osoby, która sprzedaje te maszyny i udostępnia je na warsztaty itp.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Kupiłam HZL-F600. Jest w drodze do mnie ;) Mam nadzieję, że będzie dobrze się sprawować.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Cześć:)
Chciałabym prosić o pomoc w wyborze maszyny. Przez prawie 10 lat szyłam na starym Łuczniku po mamie( która przez kilka lat szyła na nim zarobkowo). Łucznik przeżył wiele, całe moje studia, dyplom, mordercze zlecenia np na pacynki czy szycie toreb z kadury, oprócz tego szył normalne ubrania.
Teraz szyję ubranka dziecięce- cienkie dzianiny, dresówki, sztruks, płaszcze z flauszu oraz wełny. Oprócz dziecięcych szyję dla siebie i znajomych- sukienki, bluzki, marynarki, spódnice,spodnie, sporadyczne płaszcze. Unikam materiałów mocno rozciągliwych. Potrzebuję maszyny, która temu podoła. Nie potrzebuję maszyny przemysłowej.
Mój Łucznik wciąż daje radę ale zdarza mu się rozregulować i bardzo mnie irytuje tracenie czasu na regulację, kiedy mam go naprawdę mało.
Jeżeli chodzi o ilości szytych ubrań- szyję około 3 ubranek dziecięcych dziennie, raz na 2-3 tygodnie coś "dorosłego".

Zależy mi na:
-metalowych podzespołach,
-automatycznym obszywaniu dziurek,
-regulowanym docisku stopki,
-wolnym ramieniu,
-akcesoriach dodatkowych w przystępnych cenach.

O regulacji ściegów i szyciu wstecz chyba nie muszę wspominać.

Budżet określam na 1500zł ale jest to budżet umowny- jesli uważacie że moim potrzebom sprosta coś tańszego, jeśli uwazacie, że przyda mi się coś droższego- napiszcie.

Będę wdzięczna za pomoc:)

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.