Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6

Avatar użytkownika
Administrator
No właśnie najgorzej jak człowiek zapętli się w tym co robi i nie chce otworzyć się na coś innego i cały czas wałkuje tę nieszczęsną dresówkę pod każda postacią :/ Swoją drogą szyje właśnie czerwoną sukienkę dla koleżanki z czego??:! No no kto zgadnie :D Taaaaaaa z dresówki pętelkowej. Panie w sklepie jej doradziły. Mam trochę żal bo wcześniej rozmawiałam z nimi o tym i można było wybrać coś innego no ale co zrobić. Klient nasz pan ;)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie wiem, czy szycie jest modne. Wśród znajomych nie widzę, żeby ktoś kto nie szył, zaczął.

Teraz może nie na temat, ale nie widzę innego wątku. Mam jakieś kompletne odwidzenie od szycia. Mogłoby nie istnieć w wersji domowej. Wolałabym kupować ubrania. Trzeba szyć, bo nie ma tego, co człowiek chce czy co pasuje na figurę. Kotarę mam uszyć dla siostry i mnie odrzuca od nawet tak prostych rzeczy. Dla siebie drobne poprawki, jakieś zwężenie bluzki bez prucia i też leży. Nie ciągnie mnie do kupowania materiałów. Wiele z tych, które mam wolałabym odsprzedać, bo nie będę szyła.
Ma też tak ktoś? Czy to mija?
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
AgaM
A może za dużo za często?
Ja mam ostatnio zdecydowanie za mało czasu na wszystko a juz napewno na szycie i strasznie mnie ciagnie:)a z rzeczami typu skrócić/zwęzić to nigdy mi sie nie chce bawić i najchetniej bym tego nie robiła w ogóle:)
Pozdrawiam i życzę powrotu weny
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
AgaM
A może za dużo za często?
Ja mam ostatnio zdecydowanie za mało czasu na wszystko a juz napewno na szycie i strasznie mnie ciagnie:)a z rzeczami typu skrócić/zwęzić to nigdy mi sie nie chce bawić i najchetniej bym tego nie robiła w ogóle:)
Pozdrawiam i życzę powrotu weny
Czasu to też nie mam, pracy dużo. Mało szyję, tyle, co muszę. Dzięki za odzew.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja tak mam co jakiś czas z róznymi pasjami. Jak uwielbiałam robić na drutach, to potem mnie przez rok odrzucało i nawet nie brałam, tylko w tym czasie zajęłam się decoupagem, potem ładny szalik czy coś zobczyłam i znów za druty, a na deco nie mogłam patrzeć ;) i tak w kółko. Taki typ osobowości, hehe.

Co do mody - ja widzę że jest, młode mamy "siedzące" z dziećmi w domu właśnie na dresówkę i silvercesta się rzuciły (trochę się w to wliczam, bo nie wiedziałam że dresówka jest taka wybaczająca w szyciu, a dla dzieci zawsze dzianina wygodniejsza na codzień), szyją kocyki z minky i na tkaniny mówią "bawełna" co mnie doprowadza do szału. Tak, grupy na fb to samo zło!
________________________________________________________
www.popatchnatoblogspot.com
Avatar użytkownika
Administrator
Aga mi się wydaje że to chwilowe zmęczenie materiału ;) Jeśli nie możesz nic na siebie kupić i szycie staje się poniekąd przymusem to nie dziwię się, że z czasem zaczyna "ciążyć" i stawać się nieznośnym hobby :/

Agnieszko dzianin wiele wybacza ale czasem może się zemścić jak zbyt lekko podchodzi się do tematu ;) Uwielbiam dzianiny i niekoniecznie tylko dresówki a nie raz się "przejechałam" na własnej lekkomyślności.
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam wszystkich,

od jakiegos czasu czytam to forum i moim zdaniem jest po prostu swietne... Wiem, ze nie zdazylem sie jeszcze przywitac (zrobie to za moment w odpowiednim dziale), ale jak to zobaczylem, to po prostu nie zdzierzylem...

@ Niteczka82
@ mmstycha


Biorac pod uwage daty waszych postow, sadze, ze mleko juz sie rozlalo i jest pozamiatane, ale ku przestrodze dla innych...
Prosze nie miejcie mi za zle, ale to o czym piszecie/myslicie jest najgorszym z mozliwych rozwiazan, a troche doswiadczenia jesli chodzi o gitary mam (nie jestem wprawdie zawodowym muzykiem czy lutnikiem, ale posiadam 12 roznych gitar i lutni na ktorych szarpie struny juz od baaardzo wielu lat)...

Z tego co zrozumialem chodzi Wam obu o gitary akustyczne/klasyczne, czyli takie z pudlem i otworem rezonansowym...
I mniej wiecej taki zaczep paska:


W takich gitarach jednym z glownych elementow wplywajacych na jakosc dzwieku jest wlasnie plyta rezonansowa i W ZADNYM WYPADKU nie nalezy tam czegokolwiek doczepiac, gdyz:
1) na 100% wplynie to BARDZO negatywnie na jakosc brzmienia instrumentu
2) istnieje BARDZO duze prawdopodobienstwo mechanicznego uszkodzenia instrumentu.

Od dawna wiekszosc produkowanych gitar akustycznych (z wylaczeniem konstrukcji klasycznych, gdyz w nich, ze wzgledu na technike gry klasycznej, po prostu sa one zbedne) ma standardowo dolny zaczep, jezeli zas z jakiegokolwiek powodu go nie posiada to, w dobie internetu taki kolek mona kupic za grosze.
Wlasnie sprawdzilem i na Alledrogo najtansze takie uchwyty mozna juz kupic po 5-6PLN. Mysle, ze kwota 12PLN (za 2 takie uchwyty) nie zrujnuje domowego budzetu o moze ocalic instrument (nie mowiac juz o tym, ze bedzie znacznie lepiej brzmial).
Jesli chodzi o instalacje uchwytow, to jest ona banalnie prosta. Wystarczy wkretarka/wiertarka z cienkim wiertlem (w zaleznosci od srednicy sruby mocujacej zaczep) oraz srubokret.
Tak wiec jesli juz koniecznie chcecie mocowac paski do gitar, to najlepiej jest to zrobic uzywajac sprawdzonych rozwiazan...
Np. takich zaczepow:



Zaczepy nalezy zamontowac w tych miejscach:

Zaczep gorny:


lub






Zaczep dolny:





Tu akurat oba zaczepy sa z wyjsciem preamp'a, ale to nie ma wiekszego znaczenia w tym wypadku, gdyz chodzi nam o miejsce zamontowania.


Mam nadzieje, ze moja bazgranina komus sie przyda...
Siedze wlasnie w pracy, wiec zdjecia zaczerpnalem z iternetu, a racji mojej obecnej lokalizacji w kompie brak polskich czcionek, wiec przepraszam rowniez purystow jezykowych...

Pozdrawiam

Darek

6 stron: < 1 2 3 4 5 6

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.