Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
A ja uwielbiam prasować męskie koszule:)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kocham myć okna:rotfl: a sterta prasowania ma się doskonale leżąc sobie samotnie zamknięta w garderobie :boisie:
ITA, zamieńmy się: ja u Ciebie wyprasuję wszystko, a Ty u mnie umyjesz okna ;) :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kocham myć okna:rotfl: a sterta prasowania ma się doskonale leżąc sobie samotnie zamknięta w garderobie :boisie:
ITA, zamieńmy się: ja u Ciebie wyprasuję wszystko, a Ty u mnie umyjesz okna ;) :)

Nie ma problemu :rotfl:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Uwielbiam prasować. Podstawa jak dla mnie to porządne żelazko. Wcześniej miałam jakiś model po babci bez regulatora temperatury i z metalową stopą, ale było ciężkie i bardzo dobrze mi się nim prasowało.

Teraz mam parowe ze stopą ceramiczną i regulatorem. Niby skok w nadprzestrzeń, ale czasem z rozrzewnieniem wspominam stare żelazko. Jakoś tak bardziej w ręce leżało.


Też często oglądam przy prasowaniu jakiś film lub telewizję. W związku z tym, że żyję na 12 m kwadratowych najbardziej nie lubię wiecznie leżącej kupy rzeczy do prasowania i manewrów z deską do prasowania.
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
prasowaniu stanowczo mówie nie :-)
jakos zyjemy wszyscy bez, no moze czasami mężowi koszule do pracy zaprasuje, a tak to mam wstret jak mało co... nie wiem w sumie czemu ;-)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja prasuję na użytek szycia, poza tym prawie nigdy. Leniuch ze mnie.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie lubię prasować. Unikam tego zajęcia jak mogę, ale gdybym miała wybierać - zmywanie naczyń, czy prasowanie - to wybieram to drugie :)

--- Ostatnio edytowane 2013-05-08 20:29:40 przez Impressivo ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Pamiętam czasy jak po praniu mama wszystko prasowała, ale teraz? Kto ma czas na takie rzeczy? :bezradny: Osobiście prasuję tylko ciuchy, na których naprawdę widać zagniecenia czyli koszule i te dwie sukienki, które kupiłam nie patrząc na gniotliwość materii. Choć zdaję sobie sprawę, że po prasowaniu można ten cały majdan łatwiej w szafie upchnąć :D Ale i tak nigdy nie mam czasu całego sprzętu wyciągać by prasować, choć sama nawet to lubię :) Może kiedyś wrócę do prasowania wszystkiego, ale marne szanse :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
no to tylko ja prasuję wszystko ,wszystko ,no po prostu wszystko :)
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
no to tylko ja prasuję wszystko ,wszystko ,no po prostu wszystko :)
naprawdę podziwiam :)

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.