Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Stały Bywalec
no to tylko ja prasuję wszystko ,wszystko ,no po prostu wszystko :)
ja w młodości dorabiałam sobie prasowaniem(moze stad teraz ta niechec). w jednym domu musiałam własnie wszystko prasowac. bielizne, reczniki... no doslownie wszystko co tylko bylo prane ;-)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
ja uwielbiam prasowac dzieciece male ciuszki :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja także należę do obozu przeciwników prasowania i zmuszam się do tej czynności tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę. Staram się kupować rzeczy, które się z natury nie gniotą, lub rozwiązuję sprawę odpowiednim suszeniem (na wieszaku lub w formie rozpostartej :D). Nadchodzą jednak mniej przyjazne czasy, ponieważ zimą królują zupełnie inne niż wiosną/latem tkaniny - zdecydowanie mniej wymagające...
________________________________________________________
Mój blog: Yeshka Gone Wild
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Można już nawet pominąć cały ten obrzęd z rozstawianiem deski, wyciąganiem żelazka i szykowaniem wilgotnej ściereczki, bo niechęć do tego wynika faktycznie z lenistwa:), ale spójrzmy na to ekonomicznie - grzać żelazko tylko po to, żeby zaprasować cztery fałdki na spódnicy? To już gruba przesada i karygodny brak oszczędności! Żelazko jest przecież koszmarnie żarłoczne, a ogromna większość energii ulatuje w powietrze!
Wydaje mi się, że jeszcze parę lat i używanie domowych tradycyjnych żelazek będzie zakazane. Właśnie z powodu tych całkowicie bezsensownych strat energii.
I wtedy będziemy mieć usprawiedliwienie:)
Też mam rzadko spotykaną awersję do prasowania i nie prasuję NICZEGO. Koszule wieszam z wodą na wieszaku, garnitury i tak oddaję do pralni, a chustek używam jednorazowych.
Pościel nawet wolę nie prasowaną i nie maglowaną, bo jest przytulniejsza.
Już nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio użyłem żelazka, choć na wszelki wypadek leży gdzieś, na dnie szafy...

Zbych
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Świeżynek
Prasowanie? Nie mam nic przeciwko. Żeby ułatwić sobie zadanie, deskę mam rozłożona na stałe (też nie lubię rozkładać – na szczeście mam duży dom :)), używam żelazka philips z generatorem pary, więc prasowanie to dla mnie jedno z tych relaksujących zajęć , przy których ręce pracują ręce, a głowa może zająć sie czyms przyjemnym – ja słucham audiobooków. Problem w tym jedynie, że rzadko mam na to czas.

--- Ostatnio edytowane 2013-06-05 14:19:42 przez AgaeS ---

--- Ostatnio edytowane 2013-06-05 14:22:27 przez AgaeS ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Lubię rzeczy wyprasowane...gdy je ktoś wyprasuje a sama noszę te, których nie trzeba prasować.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Można już nawet pominąć cały ten obrzęd z rozstawianiem deski, wyciąganiem żelazka i szykowaniem wilgotnej ściereczki, bo niechęć do tego wynika faktycznie z lenistwa:), ale spójrzmy na to ekonomicznie - grzać żelazko tylko po to, żeby zaprasować cztery fałdki na spódnicy? To już gruba przesada i karygodny brak oszczędności! Żelazko jest przecież koszmarnie żarłoczne, a ogromna większość energii ulatuje w powietrze!
Wydaje mi się, że jeszcze parę lat i używanie domowych tradycyjnych żelazek będzie zakazane. Właśnie z powodu tych całkowicie bezsensownych strat energii.
I wtedy będziemy mieć usprawiedliwienie:)
Też mam rzadko spotykaną awersję do prasowania i nie prasuję NICZEGO. Koszule wieszam z wodą na wieszaku, garnitury i tak oddaję do pralni, a chustek używam jednorazowych.
Pościel nawet wolę nie prasowaną i nie maglowaną, bo jest przytulniejsza.
Już nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio użyłem żelazka, choć na wszelki wypadek leży gdzieś, na dnie szafy...

Zbych
No właśnie,kiedyś się nad tym zastanawiałam ,ile to prądu pobiera żelazko,a nie musimy faktycznie czegoś uprasować
.Teraz wszystko ciągle pobiera energię ,bo nawet wyłączone sprzęty mają stan czuwania,który pobiera energię...
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Osobiście tobym sobie z takim oblamowywaniem czy obszyciem nie poradzila bez żelazka. Podziwiam osoby, które potrafią równo wszystko przytrzymać i przeszyć bez wcześniejszego zaprasowania :)Także stoi u mnie żelazko koło maszyny;) Wykorzystuje je w sumie tylko przy szyciu:)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Postanowiłam wyczyścić żelazko, bo wydawało mi się,że słabo paruje. Niby ma program do samoczyszczenia, i wodę lałam taką jak się należy, pierwszy raz zgodnie z instrukcją. Ale, mam taki gen po babci: "wiem lepiej" się nazywa. Użyłam preparatu do odkamieniania i się zaczęło.... Dwa dni intensywnie się oczyszczało! Pluło i pluło takim syfem, że oczom nie wierzyłam , a końca nie było widać. Pod koniec drugiego dnia, zaczęłam myśleć, że jednak przedobrzyłam- jak nic, odkamieniacz coś uszkodził i po żelazku. Małż proponował zakup nowego, bo zamajaczyło mu przed oczami widmo wymiętej koszuli.
Na trzeci dzień nastąpiła znaczna poprawa. Potem jeszcze przez tydzień ,po włączeniu i nagrzaniu, należało przeprasować po szmacie zanim przyłożyło się żelazko do wymiętego ubrania.
I myślałam,że to koniec, ale nie , ale nie...
Wczoraj po raz trzeci, na tej samej rzeczy,mało tego - na tej samj części wykroju, na tym samym materiale- żelazko się spluło...!!!!
Trzeci raz prałam tę samą rzecz!!!!
Albo to żelazko ma alergię na niebieski, albo to znak: nie szyć niebieskiej sukienki!
Albo ja niepotrzebnie użyłam odkamieniacza....
Ale paruje dużo lepiej...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Niestety, też tak załatwiłam żelazko... Ale nie miałam już do niego instrukcji i nie pamiętałam, czy można go oczyszczać chemicznie, czy nie. Bo funkcję samooczyszczania ma... W każdym razie - przestał działać dodatkowy wyrzut pary i pomyślałam, że może trzeba oczyścić...

Musiałam wrócić do starego żelazka, bo temu już nie ufam, a było ukochane... :beczy:

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.