Wersja do druku

62 strony: « < 36 37 38 39 40 41 42 > »

Avatar użytkownika
Świeżynek
Sorki, nie doczytałam. To może dlatego że już zmęczona jestem. Od ładnych kilkunastu dni nie robię nic tylko latam po forach, blogach i mam coraz większy mętlik w głowie odnośnie maszyn.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja wybierałam półtora roku. Z przerwami na rozjaśnienie umysłu. :D

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Tak całościowo to od pół roku gryzę temat.Te kilkanaście dni to już tak bardzo intensywnie,bo chcę już podjąć ostateczną decyzję.Mam małą wnusię , idą święta i aż mnie ręce świerzbią do szycia.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
No to powód jest! :D

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Oj jest, jest. Ale tyle teraz maszyn do wyboru do koloru że głowa boli:boisie:. Kiedyś miałam łucznika potem singera , wyszywałam ręcznie i nie było tyle z tym zachodu co teraz.A teraz człowiek się rozbestwił ,aż wstyd.
Avatar użytkownika
Świeżynek
cześć. postanowiłam napisać jak sprawuje się mój redstar s 200 <czyli taki no name od husqvarny>

kupiłam maszynę na początku maja 2014 i uszyłam na niej może ze 20 rzeczy, w tym poduchę-wałek z imieniem, poszewkę flanelową na kołdrę dla dziecka, firaneczkę dekoracyjną na drzwi od łazienki, torebkę z filcu i 2 z bawełny, 2 poduszki jaśki, worek na kapcie dla córki i parę rożków/becików dla noworodków.
Jeszcze parę dni temu nie wiedziałam dlaczego czasem maszyna szyje dobrze a czasem nie. Przypadkiem rozwiązałam jeden z problemów - bo kiedy zmieniałam nić na dole to czasami odwrotnie ją wkładałam. ale durny błąd. wstyd mi. ale dopiero uczę się szyć więc błędy mają prawo się zdarzać.
Niestety od początku nie szyje mi się dobrze alfabetem i nie wiem dlaczego. Kombinowałam na 1-2 a nawet 3 warstwach bawełny 100% i zawsze coś jest nie tak. Na filcu grubym też sprawdzałam, bo myślałam, że może bawełna jest za cienka. Ale powiem szczerze, że pojęcia nie mam co robię nie tak. Regulacja nic nie wnosić w tym przypadku. A czasem chciałoby się napisać imię dziecka na czymś co ma brać do przedszkola.
Ściegi dekoracyjne...przyznam się szczerze, że rzadko z nich korzystam, bo często rwie mi się nić, albo strasznie się pentelkuje lub wżyna w ząbki transportera i mam potem duży problem. Chyba oddam maszynę do serwisu, bo nie wiem czy problemy wynikają z braku umiejętności i wiedzy czy z wad maszyny. nie wiem..
Czy warto było kupić tą maszynę? hmm...teraz kiedy wiem jak często używam ściegi dekoracyjne a raczej jak często mam na to ochotę, nadal uważam, że nie warto wydawać ok 2000Zł na Singera 9960 itp. maszyny. Po prostu nie warto. Jak już się szyje, to i tak prawie zawsze szyję się ściegiem prostym i zygzakiem a reszta to tylko dodatek używany od święta. za tą możliwość pobawienia się ładnym ściegiem nie wydałabym więcej niż wydałam i cieszę się z mojej decyzji. maszyna jest stabilna, chociaż przy najwyższych obrotach trochę za nią nie nadążam :) nie jestem krawcową więc wystarczy jak szyje w połowie do swojej max szybkości.
obudowa jest znacznie lepszej jakości niż łuczniki, jakie widuję w sklepach stacjonarnych. szkoda tylko że nie mam dodatku do szycia po okręgu, bo by mi się przydał, ale skoro i tak mam problem z szyciem dekoracyjnym, to i tak bym z tego nie korzystała. następnym razem...wybrałabym coś taniego od janome. dlaczego? bo mają świetną pomoc na stronie i blogu i na facebooku.bo można kupić u nich wszystko, bo mają tutoriale i ..bo IM SIĘ CHCE. bo im się chce po prostu pomagać kupującym w tym, by podnosili swoje umiejętności.
Zanim kupiłam, myślałam o singerze 9960, ale powiem szczerze, że cieszę się, że go sobie darowałam. Na polskim rynku brakuje informacji dot. tego modelu. Brakuje fajnych dodatków. Poza tym jakbym tylko miała jakąś rodzinę w USA, która przyjeżdżałaby czasem z wizytą, to poprosiłabym o przywiezienie maszyny od nich, bo w USA mają połowę tańszą. Jakbym sama chciała ją ściągać, to cło robi swoje i już się nie opłaca. Jedna z forumowiczek pisała, żeby nie brać pod uwagę maszyn importowanych, bo są robione pod inne napięcia prądu. Może ma rację, nie wiem. W każdym razie ja jestem początkującą szyjącą (bo do krawcowej to mi bardzo daleko) i na moje potrzeby wydawanie ok 2000zł na podobną maszynę do mojej redstar s200 (za ok 1100zł) to byłoby zdecydowanie za dużo. No chyba że by na siebie zarabiała, ale powiedzmy sobie szczerze, że to już nie te czasy, żeby trzeba było szyć, bo w sklepach jest dużo bardzo pięknych rzeczy. Wystarczy umieć szukać.

--- Ostatnio edytowane 2014-11-20 10:54:46 przez krasnalandia ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Zanim kupiłam, myślałam o singerze 9960, ale powiem szczerze, że cieszę się, że go sobie darowałam. Na polskim rynku brakuje informacji dot. tego modelu. Brakuje fajnych dodatków.
Dodatków - czyli czego? Ja do mojego 9960 dostałam w ramach ceny zestaw prawie wszystkich możliwych stopek, włącznie z owerlokową z obcinaczem. Dodatkowy stolik - z którego zresztą nie skorzystałam ani razu. Nie mam tylko dostawki do szycia po okręgu, ale nie jest mi w ogóle potrzebna.

Poza tym jakbym tylko miała jakąś rodzinę w USA, która przyjeżdżałaby czasem z wizytą, to poprosiłabym o przywiezienie maszyny od nich, bo w USA mają połowę tańszą. Jakbym sama chciała ją ściągać, to cło robi swoje i już się nie opłaca. Jedna z forumowiczek pisała, żeby nie brać pod uwagę maszyn importowanych, bo są robione pod inne napięcia prądu. Może ma rację, nie wiem.


Google wie. ;-) http://askville.amazon.com/difference-110-volt-220-Europe-Asia-Pro-Con/AnswerViewer.do?requestId=724312

W każdym razie ja jestem początkującą szyjącą (bo do krawcowej to mi bardzo daleko) i na moje potrzeby wydawanie ok 2000zł na podobną maszynę do mojej redstar s200 (za ok 1100zł) to byłoby zdecydowanie za dużo.


Nawet biorąc pod uwagę, że 9960 nie ma problemów ani ze ściegami dekoracyjnymi, ani z alfabetem? Pod tym względem Redstar, jak piszesz, okazał się kompletnym bublem w porównaniu z 9960, a z kolei wydawanie 1100 zł na maszynę szyjącą podstawowe ściegi - to jednak za dużo :-) Chyba że po prostu trzeba doświadczenia, żeby odpowiednio ustawić parametry maszyny.

I zauważ - wiele osób pytających o poradę w zakupie pierwszej w swoim życiu maszyny chciałoby mieć jak najwięcej ściegów, jak najwięcej możliwości. I strasznie się oburzają, kiedy radzić im na początek zakup czegoś tańszego i prostszego. Zwłaszcza gdy dysponują kasą ;-)

Pewnie też poddałaś się temu rozumowaniu - że jak będę miała maszynę wyścigową, to bardzo mi to pomoże w początkach. Bo jak zaczynać - to na czymś super-hiper, żeby już potem pieniędzy nie wydawać.

Za jakiś czas, kiedy dojdziesz do dużej wprawy w obsłudze maszyny i w szyciu - zatęsknisz za jakimiś dodatkowymi bajerami w maszynie... Ale wtedy będziesz już zupełnie pewna, czego ci potrzeba i co jest tylko zachętą - zanętą na kupujących...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
cześć. postanowiłam napisać jak sprawuje się mój redstar s 200 <czyli taki no name od husqvarny>

Ściegi dekoracyjne...przyznam się szczerze, że rzadko z nich korzystam, bo często rwie mi się nić, albo strasznie się pentelkuje lub wżyna w ząbki transportera i mam potem duży problem.

Mam Singera 7400-COSMO /Model 7468/7469 i u mnie również charakter maszyny jest taki, że przy ściegach dekoracyjnych często występuje taki sam problem.

Czy warto było kupić tą maszynę? hmm...teraz kiedy wiem jak często używam ściegi dekoracyjne a raczej jak często mam na to ochotę, nadal uważam, że nie warto wydawać ok 2000Zł na Singera 9960 itp. maszyny. Po prostu nie warto. Jak już się szyje, to i tak prawie zawsze szyję się ściegiem prostym i zygzakiem a reszta to tylko dodatek używany od święta.

Ja wydałem na maszynę prawie 1000 zł, ma wiele ściegów, których nie używam, wręcz można powiedzieć cały czas się uczę. Jednak pewne funkcje są bardzo pomocne, a odkryłem to dopiero niedawno. Sądzę, że w miarę użytkowania docenię bardziej ich wartość.Są zwłaszcza w opisie pewne ,,bzdurki'' typu jaka nić i igła do jakiego materiału, ale jestem zadowolony. Kiedy jest coś nie tak maszyna sama mi to ,,mówi''. Bardzo długo na nią zbierałem.

No chyba że by na siebie zarabiała, ale powiedzmy sobie szczerze, że to już nie te czasy, żeby trzeba było szyć, bo w sklepach jest dużo bardzo pięknych rzeczy. Wystarczy umieć szukać.

Oczywiście, że wystarczy ja jednak kupiłem maszynę po to aby uszyć coś czego nikt inny nie będzie miał. Coś jedynego w swoim rodzaju. Kiedy np. żonie na prezent sam uszyję sukienkę oprócz wydania kasy na tkaninę dołożę jeszcze wysiłek przez co prezent będzie jeszcze bardziej okazały. Szycie pobudza kreatywność. Zmusza nasze komórki mózgowe do działania.

Arek

--- Ostatnio edytowane 2014-11-20 10:54:46 przez krasnalandia ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
Modniaku,TY cytujesz czy komentujesz?
wszystko zlane w jedna calosc
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Modniaku,TY cytujesz czy komentujesz?
wszystko zlane w jedna calosc
I cytuje i komentuje. Tak jakoś wyszło.

________________________________________________________

62 strony: « < 36 37 38 39 40 41 42 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.