Wersja do druku

18 stron: « < 9 10 11 12 13 14 15 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
no i z tym miejscem to jest tak... jakie by ono szerokie nie było to i tak mało..ha,ha,ha
Obawiałam się takiej odpowiedzi :D
Ale szczerze mówiąc to maszyny, które mają więcej miejsca pod ramieniem są dużo droższe od zwykłych.. i w sumie nie wiem czemu :(
Że niby więcej materiałów zużyli na przedłużenie ramienia? :dobani:
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Trochę późno, i tak odpowiem;)

Ad. 1 mam możliwość podnoszenia stopki kolanem i nawet jest to dość przydatne przy pikowaniu, bo masz dwie ręce wolne i łatwo jest utrzymać kanapkę w ryzach. Ale szczerze mówiąc, często o zapominam o tym wichajstrze :bezradny:

Ad. 2 obcinacz nici, jest fajny (zacinać się nie zacina, ale czasem jak zbyt szybko wyciągam materiał to się jakby buntuje), ale przy pikowaniu go nie używam, bo potem nie mam jak poplątać supełków i na spodzie "widzę" te niteczki, ale przy zszywaniu kawałków i przy ubraniach to bardzo fajny wynalazek i, jak pisała Ania, pozwala na duże oszczędności nici.

Ad. 3, ja najczęściej używam stopki 1/4" do zszywania kawałków i potem do pikowania stopki kroczącej - ostatnio zaszalałam i kupiłam stopkę kroczącą z prowadnikiem 1/4" cala - bardzo ułatwia przyszywanie lamówki i drugą z prowadnikiem na środku do szycia po szwach - ale przy pikowaniu nie do końca się sprawdza - kanapka jest trochę za gruba;)

Im więcej miejsca pod ramieniem maszyny tym lepiej. Ja mam dużo (22 cm) ale przy narzucie 200x200 jest ciężko, zreszta przy tej ostatniej 140x194 też nie było łatwo. Ale wszystko da się zrobić, potrzeba tylko trochę cierpliwości (której mnie zazwyczaj brakuje).
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ikk 22 cm:boisie: ...zazdroszczę:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Proszę proszę :) To już niezłą kołderkę można przepikować ;)

A ja mam kryzys.. moja maszyna wypowiedziała mi wojnę :/
Powycinałam 4m warte materiału, zrobiłam lamówki i inne dodatki a do maszyny jeszcze nie siadłam - powód?
Nadal czekam na stopkę do free motion bo bez niej maszyna nie współpracuje, po drugie - naprężenie nici - znowu się rozregulowało i spędziłam pół godziny naprawiająć. Następnego dnia postanowiłam, że pora na wygospodarowanie miejsca w sypialni goscinnej więc się z tym zeszło. Ale mam swoje miejsce na maszynę, dodatkowe światło na wieczorne szycie, 2 duże szuflady na materiały, jakies 130cm x 152cm miejsca na krojenie/wycinanie.. no ogólnie pół pokoju przerobiłam na mój 'warsztat'.. siadłam do maszyny i co? Lampka się przepaliła.. Myślę sobie "to nie koniec świata, zapalę lampkę stojącą i jakoś dam radę"... I co? I się znowu (chyba przy przenozeniu chociaż jak to możliwe?) rozregulowało naprężenie nici... ARGHHH...:zly:
Nawet go już nie poprawiałam.. wycięłam dodatkowe kwadraty i zostawiłam jak jest...

Nie mam serca siadać do tej maszyny i znowu ją ustawiać :( Kwadraty wycinam, robię lamówki, prasuję, przygotowuję a jak mam usiąśc do maszyny to mi się odechciewa wszystkiego... To chyba znak, że najwyższy czas przycisnąć pasa i odłożyć na coś co nie będzie mnie doprowadzało do depresji każdego dnia :D

O tak sobie pomarudziłam... przepraszam ale naprawdę się sfrustrowałam :beczy::beczy:
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Martynior :pocieszacz: czasem są dni w których nie należy siadać do maszyny, ale z drugiej strony może rzeczywiście taka rozregulowana maszyna potrafi obrzydzić szycie tym bardziej na początku przygody z szyciem :beczy:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Martynior, bidulku :pocieszacz:- doskonale Cię rozumiem. Mnie taka maszyna, którą trzeba było ciągle regulować doprowadziła do szału i w końcu kupiłam nową, ale może po prostu dziś nie jest dzień na szycie.
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Martynior - bo cię pokarało ;-) W Wielkim Tygodniu zamiast pracować - powinno się rozmyślać.

Maszyna ci chyba trochę pomogła - jakaś alternatywa do umartwień... :)

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Martynior - bo cię pokarało ;-) W Wielkim Tygodniu zamiast pracować - powinno się rozmyślać.

Maszyna ci chyba trochę pomogła - jakaś alternatywa do umartwień... :)

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam...

Ania
Oj tak.. umartwiła mnie jak mało kto :P
Ale już mi lepiej... dziękuję dzieczyny, że jesteście i nie tylko pomożecie w problemie ale i posłuchacie (poczytacie?) o moich smutkach ;)
Pogadałam z moim przyszłym mężem i powiedział, że po 10-tym dołoży mi do nowej maszyny :)
(chyba też miał dosyć moich fochów maszynowych :D), także nie pozostaje nic innego tylko zdecydować się w 100% na to co się chce...
Poczytam jeszcze o tym singerze 9960 bo coś dużo osób go ma i chwalą :P
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
no i proszę jakie wieści:) nie ma to jak męska pomoc :jezyk_oko: ale wiesz...
potem nie będzie już wykrętów od szycia :milczek:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No właśnie wiem... :mysli:
Trzeba to przemyśleć dogłębnie ;) Hehe... ale znając mnie to sama będę robić podchody do nowej maszyny jeszcze kilka miesięcy, więc może taki kopniak mi się przyda ;)

18 stron: « < 9 10 11 12 13 14 15 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.