Wersja do druku

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 >

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Miałam też taką sytuację, że ktoś chciał, żebym zwężała spodnie dżinsowe w pasie, bo przecież to tylko zwykła przeróbka:) Takie z metalowymi nitami oczywiście :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Akademia szycia, ja też mam to zrobić, ale dla còry. Nie wymaga, nie narzeka - ale jej z tyłka spadają. Wiem, nie ta sama sytuacja, ale podchodzę do nich jak do jeża.
Jakby to była taka zwykła przeròbka to bym tak nad nimi nie medytowała.

Na marginesie: jak tak dalej pójdzie, to z nich wyrośnie.
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Iwi, zrób córce niespodziankę i uszyj dżinsy na miarę:D Głowę dam, że łatwiej pójdzie niż ze zwężaniem gotowych :D
Avatar użytkownika
Administrator
Ja też mam problem z asertywnością ale jak mnie ktoś wkurzy to potrafię wygarnąć co mi na wątrobie leży ;)
Tyle, że wygarnąć ze złości to już często agresja, a nie asertywność. Z grubsza są trzy możliwości reakcji.
Przykład
"Uszyjesz mi sukienkę na studniówkę z jedwabiu?"
A wiemy, że nie mamy czasu i nie lubimy/umiemy szyć jedwabiu.
1. uległość (spokojny ton, może zrezygnowany): Dobra, uszyję.
2. asertywność (spokojny, rzeczowy ton): Niestety muszę ci odmówić. / Nie, nie uszyję. / Nie mam takiej możliwości.
3. agresja (bywa podniesiony głos): Chyba zwariowałaś! Myślisz, że nie mam co robić, tylko się męczyć nad sukienką dla ciebie?

Jak prosi osoba z bliskiej rodziny o coś co potrafię, to odpowiadam w zależności od sytuacji. Ostatnio, że mogę, ale wiem, że będzie to za dłuższy czas, np. kilka tygodni. Skoro sama za poprawki dla siebie mam biedę się zabrać, bo tyle innych spraw, to cudze poprawki też muszą poczekać. Albo tłumaczę, że to ręczna robota i jak samemu można to zrobić (np. przyszycie zatrzaski, podwinięcie spódnicy, które się częściowo odpruło). I jakimś cudem moja rodzina wie, że nie wszystko się da na maszynie domowej zrobić. Siostra mi ostatnio przywiozła do przeszycia coś dla konia i sama stwierdziła, że to za grube (miś+gąbka+ekoskóra). A się rozgadałam:zawstydzony:
Aga jak rasowy wykładowca ;)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Iwi, zrób córce niespodziankę i uszyj dżinsy na miarę:D Głowę dam, że łatwiej pójdzie niż ze zwężaniem gotowych :D
Materiał już leży- czeka na spokojniejsze dni.
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Iwi, pochwal się jak uszyjesz :D
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Iwi, Czeremcha na swoim blogu pokazuje jak zwęzić jeansy w pasie. Jak zwykle - robi to doskonale.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja najpierw się chwalę, że szyje dla siebie. Później mówię, że żadnych przeróbek itp. nie robię ( wiecie tak, żeby nikt nawet nie wyskakiwał z przeróbkami). Większość rodziny i znajomych zrozumiała :)
Jedna koleżanka chciała żebym uszyła jej córce sukienkę. Jej się nie chce (skończyła odzieżówkę), a mnie ma się chcieć, bo szybko się szyje małe sukienki, a w sklepach takie drogie. Mówiłam jej, że najtaniej to będzie jak sama uszyje. Jak znam życie, to wróci do tego tematu.

Jedynie dla brata robię wyjątek i skracam mu spodnie :D
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
DO mnie ostatnio sąsiad przyniósł spodnie do skrócenia. Takie twarde, stare jeansy.
Kombinowałem, jak mogłem, żeby się w to nie ładować, bo to jest masa roboty, a wziąć za to nie można więcej, niż dyszkę, skoro spodnie kosztowały dwie dyszki...
On zauważył, że się tak wzbraniam przed tą robotą i pyta w końcu: "Nie zrobisz tego dla mnie? Przecież to jest dla ciebie 10 minut!"
Iiii ha ha ha! 10 minut!?
Muszę wytargać z walizy maszynę ważącą ponad 20 kilo i postawić ją na stół. Później muszę ją ustawić do szycia denimu, pozmieniać i ponawlekać nici, porobić próby, a na koniec ręcznie zaryglować szwy w zgrubieniach.
Z 10 minut robi się co najmniej godzina, a on mi za to proponuje 2 browarki...
W końcu uległem i leżą te gacie od tygodnia, czekając na swoją kolej. I pewnie jeszcze z tydzień poleżą...:)
On nie jest w stanie pojąć, że codziennie wracam do domu tak zmordowany, że nie chce mi się już nic robić, tylko się napić browarka, nażreć, obejrzeć jakiś głupi film i przy nim zasnąć...
Oni stoją pół dnia na klatce i kombinują na flaszkę, a potem popiją i idą spać.
Za to w nocy potrafią przyjść po papierosa i wyrwać mnie ze snu.
Dlatego zastrzegłem, że żadnych więcej przeróbek się nie podejmuję, bo mi się to zwyczajnie nie kalkuluje.
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
haha
wczoraj w pracowni byl u mnie dziadek,zeby mu spodnie od garniaka szwem dupnym zwezic
mowiemu cene,a dziadek ze tak drogo,a to tylko taki kawalek,to on w lumpie drugie taniej kupi
to mu powiedzialam,zeby se kupil drugie ja za darmo robic nie bede
ludzie mysla,ze jak w lumpie kupi,to za psie pieniadze krawcowa zrobi,a jak kupi za zlotowke,to kuzwa za darmo mam to zrobic?????????

w morde
dziad mnie zdenerwowal

7 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.