Wersja do druku

13 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam ostatnio straszna "fazę" na słodycze. Owszem od zawsze lubiłam słodkie ale to co się ze mną dzieje ostatnimi tygodniami zaczyna mnie przerażać. Kompletnie nie wiem skąd się wzięło takie wzmożone "zapotrzebowanie" mojego organizmu na słodycze. Nie powiem co i ile mogę zjeść ale może powinnam zainwestować w chrom bo on podobno zmniejsza zapotrzebowanie na słodkie...
Oooo.. to zdecydowanie muszę zakupić chrom i ja:))
jak mi się chciało słodkiego w czasie ciąży, gotowałam sobie makaron (rurki, moje ulubione zawsze) AL DENTE - z masełkiem - jak zjadłam talerz, to mi się na dłuuugo dobrze robiło. Al dente nie tuczy.

przepis na ocet jabłkowy:

JAK GO PRZYRZĄDZAĆ:
Jabłka (ich ilość zależy od pojemności naczynia) umyć, pokroić na kawałki i przepuścić przez sokowirówkę lub zetrzeć na tarce. Otrzymaną miazgę (razem z gniazdami nasiennymi) włożyć do kamionkowego naczynia bądź szerokiego słoja. Na każdy kilogram miazgi dodać litr i szklankę wody, 10 dag cukru, 1 dag drożdży piekarniczych i kawałek razowego chleba. Naczynie przykryć gazą i odstawić na 10 dni. 3- 4 razy dziennie płyn zamieszać drewnianą łyżką. Po tym terminie przefiltrować płyn przez gazę, wlać ponownie do umytego naczynia. Na każdy litr soku dodać 10 dag cukru, odstawić. Po skończonej fermentacji (ok. półtora miesiąca) przecedzić i rozlać do butelek. Przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu.

przepis pochodzi ze strony http://www.biomedical.pl/uroda/otylosc-przyprawa-ktora-leczy-ocet-jablkowy-36.html
poszukam jeszcze przepisu na ocet stuletni (tez jabłkowy) Ćwierczakiewiczowej. Brzmiał baardzo zachęcająco.

--- Ostatnio edytowane 2011-05-19 10:48:15 przez pajesia ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Moja mama zawsze produkuje ocet jabłkowy. Produkuje - bo w sporych ilościach ;-) Ale używa do potraw, nie do odchudzania.

Wczoraj słodyczy nie jadłam. Dziś też nie ;-)

Kopenhaskiej też próbowałam - zadziwiające było dla mnie, jak po czwartym dniu organizm się gwałtownie przestawił i uczucie głodu zniknęło. To było fascynujące.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Sprzed chwili:

Janusz: Ugotowałaś trochę więcej makaronu?

Ja: Nie, zjadłam z ryżem brązowym, żeby było trochę mniej kalorycznie.

Janusz: Już nie przesadzaj z tymi kalorycznościami! Schudniesz mi jeszcze i co będzie?

No i jak ja mam schudnąć przy takim kibicu? :D:D:D

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
czeremcho no nic tylko sie cieszyć ze mąż akceptuje Cie taką jaką jesteś :D:D:D
Moze zbytnio nie pomaga ale jakie to mile :)
p.s. ja dzisiaj jadlam ryz basmati - z tego samego powodu :D

--- Ostatnio edytowane 2011-05-19 20:15:39 przez sallma ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No z tym odchudzaniem to nie taka prosta sprawa, ja co prawda zadnej diety nie stosowałam bo jesli sie nie zmieni sposobu zywienia to każdą diete mozna sobie o kant .... rozbić. był czas kiedy sie bardziej pilnowałam i dodatkowo chodziłęm na taniec i efekty były. teraz sobie pofolgowałam i nieco przytyłam i z wiekiem widze ze oponka sie robi;/ co wcale fajnie nie wyglada. ze słodyczami jest problem najwiekszy, bo jestem nałogiem. i jak czasem skłonie sie do niejedzenia przez jakis czas to potem zjadam wiecej niz norma przewiduje, albo podjadam inne zastepcze/jogurty, serki/ masakra jakas. nawet rower nie pomaga, bo zawsze cos słodkiego wciagne;/ A Ty Czeremcho sie ciesz ze cie mąż akceptuje, a jak uda Ci sie zrzucic pare kilo, to bedzie radosc dla Ciebie, a mąż sie szybko przyzwyczai:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Niech mówia co chcą a my to robimy dla siebie a nie dla nich .A teraz moja rozmowa z moim Januszem (telefonicznie)

J-co słychać
M-ochudzam się więc jemy dietetycznie
J-zlituj się przyjadę i co nie będzie cię widać
Ha ha śmieszne według niego ,ale ja już dwa metry materiału na siebie potrzebuję:D

I meldunek słodyczy zero ,ocet piłam dwa razy dzisiaj ,xenna jest nie do przełknięcia ,ten proszek jest obrzydliwy ...ale łykam na rowerku nie jeździłam ale za to mimo zakazu skakałam .Wnusia przyszła zobaczyła skakankę i babcia musiała ją nauczyć jak się skacze na tym sznurku
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Może po prostu Janusze już tak mają? ;-)

Może sobie też ten ocet sprawię...

Są i kapsułki dostępne w sprzedaży, ale z butelki wyjdzie taniej ;-) A w razie draki - lub czego innego, co się z "draką" rymuje - ocet zostanie do sałatek ;-)

Ania

--- Ostatnio edytowane 2011-05-19 23:21:33 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Jasne pływanie...skoro od pływania się chudnie to co wieloryby robią źle :p Ja mam chyba dzisiaj opuchliznę głodową, od 6:40 siedziałam przy maszynie do 19:00 i zjadłam tyle co nic bo nie miałam czasu, poza tym nie wiem czy uda mi się coś zmienić, moja klientka twierdzi że leki które biorę są z hormonami, wyrzuciłam opakowanie więc nie mogę tego sprawdzić:-S
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Magda - pływanie może nie odchudza, ale wyszczupla na pewno. Mi się talia wysmukla, kiedy w lecie chodzę codziennie na basen i robię kilkadziesiąt długości. Rozpoczynając naukę tańca brzucha wierzyłam, że zadziała jak basen, ale jedynie wzmocniłam mięśnie nóg, a brzuch mam jaki miałam - czyli niestety nie zgrabny, jak po regularnym basenie :P Basen jest super w trakcie odchudzania, ponieważ zapobiega efektowi wiszącej skóry.

Ja wiem, że kiedy pracy jest masa, to nie ma się czasu nawet by pomyśleć o jedzeniu, ale to Ci niestety nie pomoże - odwodnisz się, a nie schudniesz. Przy hormonach można schudnąć, ale trzeba kontrolować tarczycę - jeżeli wyniki wyjdą za wysokie to odchudzanie, nawet sumienne i ortodoksyjne, może być nieskuteczne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jasne pływanie...skoro od pływania się chudnie to co wieloryby robią źle :p
Mają zawsze otwarte paszcze do jedzenia? i za wolno pływają ? A poważnie to pływanie rzeczywiście nie odchudza tylko kształtuje sylwetke

13 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.