Wersja do druku

13 stron: « < 2 3 4 5 6 7 8 > »

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Magda, sprawdź w internecie po nazwie. Bez problemu można znaleźć ulotki większości leków. Niektóre leki zatrzymują wodęw organizmie i to nie tylko hormonalne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
chyba dopiszę się do Was... Synuś mój kochany pierworodny powiedział mi któregoś wieczoru,że powinnam sobie kupić ten reklamowany proszek, co go wsypuje się do butelki wody i potem pijąc to chudnie się... :(
zapytałam czy jego zdaniem jestem gruba - odpowiedział, że niekoniecznie, ale mogłabym wyszczupleć, np w talii (potem pytali co to jest talia? ) ;)
jedyną dietą, jaką zastosuję to będzie MŻ chleba i WŻ zieleniny z sosem vinegret z octem (jabłkowym jeśli go zrobię;) )
Avatar użytkownika
Administrator
chyba dopiszę się do Was... Synuś mój kochany pierworodny powiedział mi któregoś wieczoru,że powinnam sobie kupić ten reklamowany proszek, co go wsypuje się do butelki wody i potem pijąc to chudnie się... :(
A to mały gizd! Ciekawe czym się zasugerował, myślę ze po prostu reklamą i tyle .
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
To trochę przeraża... Ten wpływ reklam... Jestem pewna, że niejedna zdesperowana trzynastolatka kupiła to cudo.

Zabrałam się odchudzania od strony naukowej. ;-) Znalazłam w internecie sposób obliczania dziennego zapotrzebowania na kalorie i wyszło mi, że powinnam zjadać dziennie mniej więcej 2200 - 2500 kcal. Ograniczenie podaży kalorii o ok. 1000 dziennie powinno prowadzić do zgubienia około kilograma tygodniowo /dobre tempo/. Z kolei dieta 1600 kcal to w zasadzie to co jem, z wyeliminowaniem ziemniaków, pieczywa i cukru.

Słodyczy dziś znów nie jadłam, wczoraj i dzisiaj nie więcej niż po pół - 3/4 szkl. gotowanego brązowego ryżu, wczoraj - dwie malutkie kromeczki ciabatty - bułki upieczonej w niedzielę. W poniedziałek, wtorek i środę pieczywa nie jadłam wcale.

Zobaczymy...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czeremcho - powtórzę się. Ale niestety, to o czym piszesz to bzdura i nieprawda. Mechanizm tłumaczyłam powyżej, ograniczanie kalorii to dawny pogląd dietetyczny, który się niestety uchował do dnia dzisiejszego. Gdyby tylko kalorie się liczyły, jeżeli chodzi o wagę - to zjedzenie posiłku składającego się z 6 tysięcy kalorii powinno dać efekt w postaci max dodatkowych 350 gram tłuszczu, o ile oczywiście założyć że organizm będzie na tyle sprytny, że jak dostanie dodatkowe kalorie to on je na tłuszcz przerobi. A ponieważ są osoby tyjące sporo po takim posiłku - to wniosek prosty, że to nie kalorie rządzą odchudzaniem, a inne procesy w naszym organizmie, insulina i hormony.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Oczywiście, że zjedzony tłuszcz nie zostanie w całości przetworzony na tkankę tłuszczową. Część niestrawionego tłuszczu zostanie po prostu wydalona z organizmu.

Na tym opiera się odchudzanie kapsułkami Alli - ale ja nie mam zamiaru narażać się na efekty uboczne. Zresztą - skoro biorąc Alli _muszę_ stosować dietę niskotłuszczową, w przeciwnym razie efekty uboczne mogą być horrendalne - z nietrzymaniem stolca włącznie - to po co w takim razie łykać do tego kapsułki?

Hormonami odchudzać się nie będę. Bo do tego w skrócie należałoby sprowadzić twoje ostatnie zdanie.

Ograniczenie podaży wysokokalorycznych składników diety wydaje mi się - w moim przypadku - najbardziej rozsądnym i do zaakceptowania wariantem.

Aha - dieta Kwaśniewskiego też mi nie odpowiada - lubię owoce i warzywa, a poza tym, skoro nie mam pęcherzyka żółciowego - to nie będę się narażać na niepotrzebne obciążanie wątroby.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Aniu popieram ,byłam dzisiaj w poradni ,nie nie z sobą tylko dlatego ,że moja mama jest po operacji nowotworu i z racji tego bywam tam u naszej pani doktor rodzinnej raz w miesiącu przynajmniej po leki dla niej.I przy okazji spytałam co robić ,jakie ewentualnie leki itp żeby starcic nadmir wagi.Nie będę tu wychwalała lekarza rodzinnego ale mogę tylko powiedzieć ,ze jest wspaniałą specjalistką .I wiesz co powiedziała licz dziewczyno kalorie.Każda potrawa ma swój licznik .Odzrzuć białe pieczywo ,cukier i sól.przy moim wzroście i wadze (164/77) ,oraz trybie życia zaleciłą mi diete gdzie kalori dziennie nie powinno być wiecej jak 1500-1800.Ja mam mało rucu wiadomo praca siedząca,więc wiecej mój organizm nie jest w stanie spalić .Uważam ,że liczenie może być sposobem na nasz problem .Wiadomo ruch jest zalecany ale nawet zawałowcom zaleca się ruch a co dopiero mówić o osobach przy tuszy.I melduję dzisiaj zero słodyczy ale za to było pieczywo wasa,truskawki co prawda jeszcze nie nasze i kilogram arbuza.Sałatka pomidorowa ,ryż i miesko z piersi inyczej na parze .Córa trochę się buntuje ale powoli zaczyna razem ze mną .Jutro pierwsza kontrola wagi bo już trzy dni się oszczedzam:D A alli NIEEEEE!!!!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
to nie kalorie rządzą odchudzaniem, a inne procesy w naszym organizmie, insulina i hormony.
dla sprostowania: insulina to też hormon.
Niektóre preparaty antykoncepcyjne powodują albo gromadzenie wody w organizmie ("tycie"), albo pozwalają pozbyć się jej nadmiaru (chudnięcie). tak się składa, że nie udało mi się nigdy trafić na takie, które pomogłyby mi trochę się odwodnić. Albo było ok, albo puchły mi nogi. Wszystko zależy od tego jak nasz organizm zareaguje na dany preparat.
A co do wpływu reklam: dziś spotkałam koleżankę, która po drugim dziecku i będąc już po trzydziestce próbuje pozbyć się oponki (rozciągnięta skóra po ciąży) przetestowała ww preparat. NIE DZIAŁA.

Sus: super określenie! podoba mi się! i powiem, ze bardzo pasuje. Mama Zuzi, naszej koleżanki z basenu mówi o nich: "Ancymony" i "Ananasy".
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ciekawe ile ja schudnę,:( złapałam wirusa jelitowego i pomijając to co zaraz mój organizm wydalił po zjedzeniu, to zjadłam kromkę chleba, od wczoraj od 4 rano, co jakiś czas łykam apap bo paskudnie bolą mnie wszystkie mięśnie i stawy, zwłaszcza kolana, wszyscy śpią a ja chodzę bo uleżeć nie mogę mam nadzieję że to szybko minie bo oszaleję, ale lek który mi siostra z apteki przywiozła na wirusa nazywa się groprinosin, nie było ulotki i czytała w necie, okazuje się ze jest również na wirusa opryszczki, to tak na przyszłość
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Pajesia - doskonale wiem, że insulina jest hormonem, ale to jak działa jest często kluczowe w procesie odchudzania. Ktoś kto ma insulinoodporność doskonale o tym wie. Osoby, które mają problem ze schudnięciem i są dosyć otyłe - również powinny połączyć proces odchudzania z normowaniem działania insuliny. Ograniczając kalorie na pewno się tego nie zrobi.
I zgadzam się z Tobą co do oceny preparatów odchudzających - nawet jeżeli zażywa się je jednocześnie z ćwiczeniem, to one i tak NIE ZADZIAŁAJĄ.

Czeremcho - gdyby tylko zjedzona ilość wchłoniętego tłuszczu odpowiadała za to ile tyjemy, to dieta niskotłuszczowa powinna wystarczyć, ale jakimś sposobem tak to nie funkcjonuje.

Bardzo się mylisz mówiąc, że sugeruję odchudzanie hormonami. Zwracałam uwagę, że chudnięcie to nie jest tylko jeden czynnik, nie wystarczy coś ograniczyć, albo zablokować, żeby poskutkowało. Odchudzanie TO NIE TYLKO ograniczenie kalorii, ale i wzięcie pod uwagę hormonów.
A te osoba, która skończyła jakiś czas temu 20 lat, nie jest wiecznie szczupła, często zjada słodycze i pewnie była na różnych dietach, które (ponieważ teraz chce schudnąć) najprawdopodobniej nie dały skutecznych efektów - na pewno ma rozregulowane hormony i metabolizm. Jak to jest, że diety polegające na obcinaniu kalorii działają jedynie na nastolatki? Bo surprise - są nastolatkami. A nastolatka jak nie zje kolacji, a z obiadu jedynie połowę to "chudnie" w ciągu dnia dwa kilo. I wiele dziewczyn próbuje się odchudzać tym "magicznym" sposobem przez całe swoje życie, a w którymś momencie (najczęściej po 20 roku życia) przestaje to działać. Ponieważ organizm już nie ma rozpędzonego metabolizmu, doskonale pamięta o "okresach głodu" i wie, że musi więcej zmagazynować i obniżyć metabolizm, bo nie wiadomo kiedy następny okres głodu.

Są diety, które są oparte o minimalne ograniczenia, które nie skreślają niektórych składników, a które są skuteczne - wymieniałam je już. W tym dietę rozdzielną, która dopuszcza zjadanie właściwie wszystkiego. Tylko "niestety" ta dieta nie przynosi spektakularnych osiągnięć, raptem jakieś 2 kg/miesiąc. Więc trzeba ją stosować przynajmniej kilka miesięcy, a najlepiej całe życie. Jak się osiągnie set point odchudzania, to więcej się nie schudnie, a ma to działanie profilaktyczne przed gwałtownym przytyciem. Dlatego również kobiety w ciąży mogą być na tej diecie - mają wszystkie składniki odżywcze, miejsce na zachcianki, a do tego ochronę przed zbyt wielkim przytyciem.

A tak na marginesie (głównie do Marzenki) - owoce w ogóle nie są potrzebne do życia, bo nie zawierają nic czego nie ma w warzywach. A za to mają maaaasę cukru. Więc dieta bez cukru, to też powinna być dieta bez owoców, a w zamian powinna zawierać dużo warzyw. Co nie zmienia faktu, ze są smaczne, a są smaczne ponieważ są głównie z cukru, a od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajeni, że smaczne to przede wszystkim słodkie.

Magdo - niestety, ale głównie się pewnie odwodnisz. Pij jak najwięcej i może spróbuj sobie zrobić miksowane posiłki - kiedy ja cierpiałam w taki sposób jak Ty teraz, to była jedyna rzecz, która mnie ratowała. Miksować można właściwie wszystko, a jak tego nie przyprawisz za mocno, to żołądek będzie tolerował taki miks. No, chyba że to Ty nie masz w ogóle apetytu - wtedy gorzej, ale lepiej nawet w siebie wmusić i jeść godzinami kilka łyżek zupy niż nic.

13 stron: « < 2 3 4 5 6 7 8 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.