Wersja do druku

11 stron: « < 5 6 7 8 9 10 11 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
myslicie, ze ten gorset jest uszyty z drelichu:) wyglada bardzo stabilie:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
to już jest przegięcie. strasznie to wygląda. Ale co kto lubi...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Nie no... też zdecydowanie nie zazdroszczę!!!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja jednak podziwiam technikę wykonania, pomysł i dokładność, a czy ktoś zechce się w to zakuć?... No nie byłabym w stanie, moja przygoda z tipsami skończyła się po trzech dniach:plotki:
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Możecie przestać się nabijać? Kobiet deformujących sobie narządy wewnętrzne w dzisiejszych czasach jest bardzo mało, powiedziałabym są to bardzo doświadczone osoby w tej dziedzinie i jako świeżak nie krytykowałabym tego zbytnio, bez zrozumienia.

Chciałabym polecić Wam pewnego rodzaju forum ludzi robiących gorsety. Popatrzcie, są podobni do nas - robią tylko inne rzeczy. Polecam przejrzeć wszystko do początku, troszkę tego jest, ale naprawdę warto! Jest mnóstwo pięknych zdjęć, które inspirują do uszycia czegoś ciekawego. Nie mam pojęcia, dlaczego gorseciarstwo jest takie niszowe. Wystarczy spojrzeć i od razu widać ogromną pasję tych ludzi.

Jestem zwolenniczką powstania podobnego ruchu w Polsce. Wiele można się od siebie nauczyć, ubarwić nasze smutne ulice :P

To jak? Zakładamy wątek? Szyjemy te piękne cudeńka?
Avatar użytkownika
Mistrz Krawiectwa
Ludwiku, jesteś niesamowity !!!!! Przyjmij gratulacje "starego krawca" w zakresie szycia gorsetów, bo ja w tej dziedzinie mam małe doświadczenie. A Ty jako amator dajesz sobie radę z tym szyciem wyśmienicie !!
A swoją drogą gorset w modzie damskiej spełnia ważną rolę, podkreśla piękno kobiecości, talię, biust, ale oczywiście bez przesady. Kobieta z ogromnym gorsem to nie to !!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Możecie przestać się nabijać? Kobiet deformujących sobie narządy wewnętrzne w dzisiejszych czasach jest bardzo mało, powiedziałabym są to bardzo doświadczone osoby w tej dziedzinie i jako świeżak nie krytykowałabym tego zbytnio, bez zrozumienia.
Przepraszam, ale cóż tu rozumieć?

"Deformowanie sobie narządów" to bardzo niebezpieczna gra, ingerencja w to, co natura wypracowywała przez tysiące lat.

Rysunek narządów wewnętrznych zepchniętych w dół doskonale to prezentuje. Jeśli wziąć pod uwagę, jak bardzo utrudnione muszą być u takiej osoby wszelkie procesy trawienne... Nie uwierzę też w ewentualny argument, że ekstremalne ściąganie talii nie odbywa się na co dzień. Żeby móc osiągnąć taki efekt trzeba stosować mniej ściągnięte gorsety na co dzień.

Czym to się różni od deformowania stóp w Chinach?

Z kolei "wyprostowane plecy" to też nie argument nie do zbicia - plecy podparte są przez usztywniony gorset, mięśnie nie pracują - w dodatku też są ściśnięte, przez co słabiej ukrwione i odżywione. Prosta droga do bardzo poważnych bóli i skrzywień kręgosłupa... Nie na darmo mówi się o wzmacnianiu gorsetu mięśniowego jako jedynemu sposobowi na problemy z kręgosłupem.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
ogromnie mi milo Wojtku! dziekuje:)
alez dyskusja sie rozwinela:D szok:D

Zoelin- to prawda, ze kobiety mocno sciskajace talie, maja w tym spore doswiaczenie i jakby to nazwac... powiedzmy ,ze wiedza co robia. Dla przykladu Catkie Jung chodzi w gorsetach od okolo 20 lat (ale nie pamietam dokladnie:P) i stopniowo nakladala coraz ciasniejsze gorsety. podobno poddaje sie dosyc czesto kontrolom u lekarza, ktore nie wykazuja skutkow ubocznych- o dziwo:D

to prawda- gorset powinien jedynie podkreslac piekno kobiecosci- talie i biust:)bez przasady. calkowicie sie pod tym podpisuje Wojtku!:)

zgadzm sie takze z tym, co napisala Czeremcha:D (bardzo trafne porownanie do deformowania stop w Chinach) dlatego nie zamierzam w swojej "karierze gorsetowej" nikogo katowac:D ale 5 do 10 cm wydaje mi sie jeszcze znosne i jako tako nieszkodliwe dla organizmu:)
podsumowujac wszsytko z umiarem:) zapewne zgadzamy sie wszyscy w tej kwestii:)


--- Ostatnio edytowane 2011-09-04 16:24:48 przez LudwikXVI ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Osoby noszące gorsety dzielą się na kilka grup: 1) noszący gorsety od święta, w zależności od kreacji, stylizacji - mniej niż 5h dziennie (to większość z nas), 2) tightlacers - ludzie noszący specjalne gorsety, aby pomniejszyć obwód talii. W grupie 1) można wyróżnić: osoby, które preferują imitacje gorsetów (źle leżące szmatki z giętkimi fiszbinami, powszechnie widywane "gorsety" bieliźniane) oraz osoby, które lepiej czują się w dobrze dopasowanym, sztywnym gorsecie. W tej grupie chodzi o wygląd i nic więcej. "Nienaturalny" wygląd nie jest permanentny. Jak ktoś bardzo chce, to może sobie zaszkodzić, ale bardziej szkodliwa jest dla niego jego głupota. Polecam założyć gorset na głodnego i się porządnie najeść, wbrew wszystkim zasadom, czymś wzdymającym - można zemdleć lub nabawić się choroby żołądka lub.. poluźnić gorset.

Natomiast tightlacing (2)to już świadomy wybór stylu życia. Aby nie zrobić sobie krzywdy, należy przestrzegać wielu zasad (w tym diety i ćwiczeń) oraz nosić gorsety większość aktywnej części dnia. Należy także odpowiednio dobrać sobie fason w zależności od pożądanych rezultatów oraz własnej budowy ciała. Każdy ma inną ściśliwość i inne priorytety. Większość osób, uzyskując pewien pułap na nim pozostaje i nie zmniejsza rozmiaru gorsetu. Trwa to jednak latami i wymaga dużego samozaparcia.
Czasem trening jest ważniejszy od zdrowia i wyłaniają się nowi rekordziści. Trenując z głową nie pogarsza się stanu swojego zdrowia, powiedziałabym nawet, że można je polepszyć, gdyż odpowiednie ćwiczenia i dieta pokrywają się w dużej mierze z lansowanym modelem zdrowego stylu życia. Pokazywana wcześniej pani o małej talii wybrała ten styl życia będąc osobą w średnim wieku. Jest pod stałą opieką ortopedy, swojego męża. Mimo, że nie może już nie chodzić w gorsecie, bo ma zbyt osłabione mięśnie 20-letnim treningiem, do niedawna cieszyła się dobrym zdrowiem mimo wieku.
Aby zrobić sobie krzywdę, należy ignorować wszystkie zasady bezpieczeństwa, jak to zwykle bywa. Mimo wszystko ten styl życia jest mniej szkodliwy niż wszechobecne zaburzenia odżywiania jak anoreksja i bulimia. Kiedyś głupie dziewuchy się deformowały, teraz się głodzą.

Przepraszam Ludwiku za offtop. Denerwuje mnie szerzenie jakiś śmiesznych mitów bez rozeznania w temacie.
Avatar użytkownika
Świeżynek
WITAM ;-) JESTEM NOWA NA TYM FORUM I WSZYSTKO MI SIĘ TU PODOBA,JA PRACUJE W SALONIE SUKIEN ŚLUBNYCH I SZYCIE GORSETÓW TO DLA MNIE PRZYJEMNOŚĆ,A WSZYSTKICH KTÓRZY SZYJĄ GORSETY PODZIWIAM BO WIEM ILE TRZEBA WŁOŻYĆ PRACY W DOBRY GORSET.

11 stron: « < 5 6 7 8 9 10 11 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.