eKrawiectwo.net

Porywanie się na szycie spodni ze skóry bez przymiarki uważam za wariactwo i nie wiem czy jest to warte ogromu pracy, którą musiałbyś włożyć. No sam powiedz - jest sens?

To nie legginsy! Zawsze powinny mieć troszkę luzu.

No tak ale lubię dopasowane spodnie.

hmmm... To faktycznie spore utrudnienie, bo musiałyby jeździć kurierem w te i we w te...
Pozostaje kupienie gotowych i najwyżej drobna poprawka.
Czyli trzeba pobuszować po ciucholandach, albo bazarach. Można też kupić w necie.
Wpisujesz "genuine leather pants" i przedzierasz się przez tysiące ofert...
Czasem niestety spodnie, które Ci się spodobają i wymiary pasują - mają w opisie form kupna "may not shipping to Poland" i wtedy zgryzota
Ileż już rzeczy przyuważyłem i byłem gotów je kupować, a tu taka mała adnotacja psuje cały apetyt...
Polecam Ci na Etsy dwie dziewczyny handlujące takimi rzeczami i mające spory wybór: jedna z nich to JustGiza, a druga - Ramaci.
Obie są z Litwy, czyli wysyłka nie będzie tak droga, a same ceny ciuchów są u nich co najmniej przytomne. I jeszcze można negocjować.
Oczywiście wszystkie te rzeczy są używane, ale w dobrym stanie. Kupowałem już u nich.

Dzięki Zibi za wszelkie sugestie. Jak zwykle zacznę od lumpeksu. Może akurat trafi się perła

Kochane Ludzikowie! A Dziewczyniska szczególnie!

To wprawdzie nie na temat szycia, jednakowoż jest w jakimś powiązaniu...
Oto przedstawiam Wam powód, dla którego jestem tak zagoniony;
kiedyś w garderobie przyuważył mnie pewien reżyser i zwabił mnie na plan z rolą do wykonania. Zobaczyli inni i tak już jakoś poleciało... Teraz ledwo się wyrabiam pomiędzy rolami i garderobą....
Okazało się, że lubią ze mną pracować, bo nie marudzę i nawet z gorączką jestem na planie punktualnie. Co więcej - wytrzymuję do końca.
Niejaki Wojciech Smarzowski po planie filmu "Trzy" tak był zadowolony ze współpracy z nami, że sam zażyczył sobie zdjęcia z nami. To było 6 ciężkich dni, ale było fajnie i wesoło...
Udało mi się znaleźć tak na szybko parę linków do moich występów, ale nie mam czasu na szukanie pozostałych. A byłem już w wieeeeeeeeeeelu filmach i serialach, reklamach i teledyskach.
Angaży aktorskich mam coraz więcej i zaczyna brakować czasu na szyc8e...
Pełen jestem nadziei, że wybaczycie..?

Wielkie całuski dla Was, któreście mnie przygarnęły, jak zbłąkane koźlę....
Wasz Zibiasz

https://player.pl/seriale-online/ukryta-prawda-odcinki,521/odcinek-572,S00E572,57971.html

https://player.pl/seriale-online/ukryta-prawda-odcinki,521/odcinek-687,S00E687,66243.html

https://vod.tvp.pl/video/komisariat,odc-19,33020172

SOS EKIPY W AKCJI odcinek 1 online TTV PLAYER VOD [PROGRAM] – OGLĄDAJ IPLA ZA DARMO S.O.S. Ekipy w akcji odc 1 VOD

https://youtu.be/odWxQ5eEnfE

a to fotki z planu "trzy":

Zbysiu gratuluję - no to w końcu wypadałoby się wybrać na film Wegi do kina Fajna sprawa, sama bym chciała tak sobie dorobić

Magdeńko!

Dzięki za gratulacje! :*

U Patryka Vegi byłem w trzech filmach ("Pitbull", "Niebezpieczne kobiety" i "Kobiety mafii"), ale to było statystowanie po kilka scen. Takie tam, dla zabicia czasu bardziej...
Te załączone fotki są z kilkudniowego planu filmu "Trzy" Wojciecha Smarzowskiego (ten najwyższy, a czapce i kaloszach, bo tam było straszne błoto) - wejdzie na ekrany jakoś jesienią, wrzesień-październik. Pewnie będą w związku z nim pewne kontrowersje, ponieważ film rozprawia się bezlitośnie z pedofilią wśród kleryków, a szczególnie z ich bezkarnością cywilną.
Zakończenia nie mogę zdradzić przed premierą, ale nasza grupka została wyłuskana spośród najbardziej doświadczonych z różnych agencji, jako prowadzących całą rzeszę statystów w końcowej scenie, a było ich w porywach ponad trzystu... :O
Magdziku, uwierz mi - to jest cholernie ciężka robota i słabo płatna. Można sobie tak dla zabawy, raz na jakiś czas, ale na co dzień - chodzę już na rzęsach...
Tam nie ma pytań, czy ja mogę być na planie. Nieważne, że mam gorączkę i takie tam. Jest telefon z produkcji: "Zbiórka w Wytwórni w garderobie o 6:00. Musisz być, bo masz kontynuację."
Co prawda mam już coraz lepsze angaże i coraz lepsze stawki, ale słaniam się na nogach...
Ostatnio mieliśmy plan w Cytadeli Warszawskiej, gdzie graliśmy więźniów do nowego serialu "Drogi Wolności", a mieliśmy do dźwigania wielki 50-litrowy kocioł z kaszą, którą musieliśmy rozdawać po kolei do wszystkich cel wzdłuż korytarza. Dodatkowo w drugiej ręce dźwigałem stertę metalowych misek i łyżek. Wewnątrz było koszmarnie duszno (masa ludzi, lampy itd...), dlatego pomiędzy ujęciami uciekaliśmy na ławkę na zewnątrz, bo pot się lał ze mnie strumieniami (byliśmy w sukiennych i wełnianych kostiumach). Za to na dworze wiatr owiał mnie w mokrych ciuchach, a do kompletu tam jest masa roślinności, która teraz intensywnie pyli...
Kicham i prycham cały czas, a na jutro muszę być "śliczny, pachnący, wręcz niepokojący"
Oczy mam spuchnięte jak królik...

Czasem bywa fajnie i jajcarsko na tych planach, ale niektóre ciągną się po 16 godzin i już jest mniej wesoło...

Nie chcę narzekać, bo sam się na to zgodziłem, ale naprawdę to nie jest lekki kieliszek chleba...
W "Koronie Królów" to przynajmniej można się obżerać do upadu owocami (banany, jabłka, mandarynki), ale na innych planach przeważnie są tylko napoje, rano kanapka, ok. 14 obiad i wieczorem kanapka.

Ostatnio sąsiadka mnie wypatrzyła w "Wojennych Dziewczynach", a ja już zdążyłem zapomnieć, że spędziłem tam 3 dni... Graliśmy to we wrześniu ub. roku.
Dużo się dzieje i coraz lepiej, ale początki zawsze są ciężkie! Po trzech latach już sobie wyrobiłem markę i pozycję, ale to straszny zapitol! Jak nie śpię, to uczę się roli...

Trzymajcie się, Kochani!

p.s.
Załączam jeszcze parę fotek w roli menela z meliny, tak dla hecy, żeby było cieplej w plecy.

Zibi!!! Jak żywy!!!
Sorry - jakby żywy ...
Trafiasz jako żywo w moje piękne wspomnienia, bo po okresie studiów, kiedy miałam kłopoty z pracą, to zatrudniałam się jako statystka też, głównie w serialach sądowych tvn, a póki miałam do 35+ mordę świeżą... a włos i cerę ładną, to się jeździło na plan.
Kiedy mnie w końcu giry rozbolały i zaczęłam zgłaszać że mi krzesło spuchło albo za niskim i podłym jest musiałam przerwać... Cóż, starość nie radość, a na jednym z planów Kwiecińskiego to nieprzerwanie od siódmej wieczór do trzeciej nad ranem biegaliśmy w kółko po piwnicy dworcowej w Śródmieściu warszawskim.Wcześniejsza grupa zresztą miała już jeden dzień za sobą, kto wytrzymał jeszcze na nogach to szedł na trzeci, na innym dworcu.

Oj... te czasy mi przypomniałeś... i że sklerozę mam, też. Lubię film i teatr, a tera fiszerów i oszustów tylko mnóstwo. Przykleja się takie do człowieka i usiłuje ssać, tyle człowiek że człowiek też ludź, jak w kawale o babie, manna z góry nie leci...

Też jestem Warszawianką,jeno po drugiej stronie Wyszły, plan Warszawy wspominamy częściej, jako że każdy nowy pozyskany adres sklepu z materiałami cieszy,a na Pradze pd. pracowałam kiedyś jako tłumaczka w sekretariacie, niedaleko Cory. Stąd też lubię tą dzielnicę , czasami bywam na Wiatracznej, mieli tam nie tylko niedrogi i ładny dżins, ale i wełny i wzorki jakieś fajne..
Gdzie pozyskujecie skórę...? Ja oprócz starych kurtek w obfitej, fakt, ilości nie bardzo mam gdzie kupić, bo stare adresy już polikwidowali
Z częścią forum już się znamy bliżej, właśnie szukam ich zdjęć na spotkaniu dawniej, wtedy się zakochałam w różnych strimowych gadżecikach, no i poważniej wzięłam krawiectwo, powstał też pod wpływem fajnych ludzi pomysł, żeby zrobić z tego drugi zawód, jako że większość już pracowała w tej dziedzinie. Kiedy zostałeś krawcem? Jeszcze jako licealista czy jak ja - jako uzupełnienie ?
Jako rocker i rpgowiec nosiło się głównie gothic militaria i skóry , np. ramoleski. Resztę- doszywam, bo jestem zmuszona mieć na moją miarę dzisiaj szybko nowe ciuchy...
Ten pomysł z ciuchlandem nie jest zły, mam nadzieję, że zdybaliście też mój komentarz o spodniach ze skóry za 200 euro na outlecie, jak Izusia w jedną noc, szyjąc i poprawiając "zarobiła" na swoją cenę. Wtedy też wpadłam że te spodnie z Burdy to świetny pomysł. Dżersej z tyłu i gumka powodują że wymiary się nieco w razie kłopotów z figurą rozszerzą, niedużo, ale zawsze łatwiej .Polecam, bo widzę, że o problematycznej sferze rozmawiacie, a my z innymi dziewczynami na kręgosłupowych lekarstwach... utyłyśmy, ja to nawet z z 44 na 48.
Widziałeś wykorzystanie wtórne starych maszyn? Z myślą o twoim Pfaffie dałam linka gdzieś linka o hmmm... mistrzowskim wykorzystaniu starych maszyn, grat identyczny, ale też romantyczny .


--- Ostatnio edytowane 2018-05-25 15:50:32 przez Koma ---