Wersja do druku

18 stron: « < 11 12 13 14 15 16 17 > »

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Gałganku - a może spróbuj umyć spodnie ... mlekiem?

Mleko jest polecane do czyszczenia np. skórzanych torebek - próbowałam, działało, a torebka ze skóry w naturalnym kolorze pięknie wracała do swojego koloru, gdy mleko wyschło. Zabrudzenia schodziły. I nic nie śmierdziało po umyciu.

Szmatką, gałgankiem ;-) maczanym w mleku, nawet nie podgrzewanym.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
:zawstydzony:
Pewnie, że spróbuję gałgankiem w mleku :) i to zaraz ! dzięki Anno !
Mleko akurat zawsze mam w lodówce :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Dzięki :D
No na gatunkach skóry to ja się zupełnie nie znam :/ Mogę tylko powiedzieć, że spodnie są miękkie i przyjemne w dotyku :)
Plamy może i są powierzchowne, chciałam spróbować wodą z płynem do naczyń, ale nie wiedziałam, czy nie zepsuję, bałam się że mogą wyjść plamy. Myślisz że będzie ok ? Spodnie wyglądają strasznie, załączam zdjęcia.
A co my robiliśmy z tą parafiną...... :zawstydzony: ... to możesz zobaczyć tutaj

http://galganekart.blogspot.com/2014/07/a-po-godzinach-robi-sie-goraco.html

P.S. mam małe dziecko w domu :( i mieszkam w kamienicy, nie mam balkonu .... odparowanie terpentyny chyba nie wchodzi w grę, pewnie strasznie śmierdzi ...

:)
Ha! I czegóż ja się tu dowiaduję?! Że mieszkasz "po tej dzikiej stronie Wisły"! Czyli na Pradze??? Tak, jak ja???:)
A terpentyna nie śmierdzi aż tak strasznie, kiedy się jej używa w małych ilościach. Tutaj właśnie takie są potrzebne - zwilżenie szmatki terpentyną i przetarcie. A odparowanie nie oznacza wietrzenia, tylko po prostu pozostawienie do przeschnięcia na parę godzin...
Wiadomo, że zmywanie parkietu po wiórkowaniu wymaga solidnego wtarcia dużych ilości terpentyny i po tej czynności następuje pastowanie. Wtedy smrodek jest wyczuwalny w całej kamienicy, przy czym tak naprawdę śmierdzi pasta, a nie terpentyna. Ale w przypadku takich niewielkich ilości powinno się to odbyć bezboleśnie.
Zapach terpentyny jest podobny do zapachu zwykłego rozpuszczalnika (benzyny ekstrakcyjnej), ale nie tak ostry. Jest raczej mdławy i w ogóle jest do wytrzymania, tylko nie jest fajnie, kiedy ciuchy tak pachną...:D Jednakowoż rozpuszczalnik jest bardziej lotny i szybciej jego zapach sam się ulatnia, natomiast terpentyna dłużej pozostawia po sobie smrodek, bo jest bardziej tłusta i oleista.
Dlatego lepiej ją zmyć koagulantami.

Co do przecierania mlekiem - kiedyś próbowałem tego patentu, ale doszedłem do konkluzji, że jednak mleko trzeba także zmyć, po po kilku dniach w cieple zaczyna wydzielać specyficzny zapach.
Może nie smród, ale taki zapach, jakiego akurat nie chciałbym nosić na sobie...:)
Wazelina wtedy pomogła, ale musiałem się solidnie namordować, żeby wytrzeć dokładnie całą kurtkę...
Tylko to było prawdziwe mleko, takie od krowy, a może te obecne "uchate" nie dają tego niepożądanego efektu? No nie wiem, nie używałem mleka od 20 lat i nawet nie wiem, jakie ma teraz właściwości, prócz tego, że się nie zsiada...
Poza tym mleko jest wodnym roztworem białka (tłuszczu) i może nie rozpuścić akurat tych plam.
Białko rozpuszcza suche zabrudzenia, od wilgoci dłoni zmieszanej z kurzem ulicznym, ale z parafiną chyba sobie nie poradzi...
Jest jeszcze kilka rozwiązań radykalnych, jeżeli nie powiodą się próby zmycia.
Daj znać, jak poszło! :)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak, mieszkam na Pradze :)i podoba mi się tutaj, bardziej niż "tam" (centrum i śródmieście). Już zaczynałam sądzić, że wszyscy tutaj z Łodzi :)
Fajnie, że jest ktoś ze stolicy :)

Gdzie ja dostanę terpentynę zatem.... o matko i córko. W sklepie z farbami ? Spróbuję, dam znać z pewnością. Dzięki za wszelkie podpowiedzi :)

W sumie... to jest coś jeszcze, o co chciałam zapytać... pisałeś, że pracujesz w miejscu z sitodrukiem... dobrze zrozumiałam ? Przeraziłam się nieco, bo pisałeś, że smród jest nie do wytrzymania, i Twoje oczy tego nie wytrzymują. Czy miałeś do czynienia z farbami wodnymi, do druków na tkaninach ? Czy one też tak okrutnie śmierdzą ? Właśnie piszę plan na działalność z sitodrukiem. Zastanawiam się jaki wentylator jest mi potrzebny. I czy wymiennik powietrza tylko na salę, przy sicie, czy również do ciemni (tam czyszczenie i impregnowanie sit).
Poradź jeśli coś wiesz na ten temat proszę :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
No to witaj w klubie Prażan! :)
Ja tu jestem zagnieżdżony od urodzenia.:)
Z Łodzi na forum jest ledwie kilka osób, a reszta - to cała Polska długa i szeroka! :)

Jeśli chodzi o smrody z sitowia - ponieważ masz nie tak znowu daleko, to będzie najlepiej, jeżeli wpadniesz i sama ocenisz. Tylko proponuję nie zabierać ze sobą dziecka, bo to noże być ponad jego siły.
Najlepiej byłoby, gdyby ktoś mógł z nim zostać ma zewnątrz.
I naświetlanie klisz też nie jest zdrowe dla organizmu, bo ozon w małej dawce pobudza, a le w nadmiernej - może być bardzo szkodliwy.
Natomiast do zmywania siatek używa się takich chemikaliów z trupią czachą na bidonie.

KIedyś mi się wydawało, że druk UV śmierdzi, ale to jest naprawdę malutki pikutek w porównaniu z sitem...

Nasza drukarnia jest na Chomiczówce, na pograniczu z Mościskami, na rogu Conrada i Wólczyńskiej.
Wpadnij i sprawdź węchowo na własnych śluzówkach! :)
Mój telefon - 501 273 615 - to na wypadek, gdybyś zabłądziła. bo trafić do nas nie jest łatwo.
Wejście jest od zakrystii.:) Od ulicy Gotyckiej.

Swojskie klimaty, no nie?:D:D A obok jest cmentarz wawrzyszewski...:)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No wiem, że ta chemia jest "ostra". Dlatego pytam o wyciąg. Bo w planie uwzględniłam tyko wyciąg z sali, o ciemni zwyczajnie nie pomyślałam :/
Dziękuję za zaproszenie :) z pewnością skorzystam, jak tylko zorganizuję kogoś do córy. Dam znać :)

P.S. nie jestem rodowitą warszawianką... w przeciwieństwie do mojej córy :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Jeżeli wpadniesz, to weź ze sobą te portki do czyszczenia - mamy tu na miejscu alkohol izopropylowy, który zmywa wszystko. Oczywiście oprócz tego, czego nie zmywa... :)
Ale spróbować można i trzeba.:)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
:) bardzo dobry pomysł - powiem ;)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Oto mój najnowszy wynalazek - skórzane wycieruchy.
Struktura skóry jest nienaruszona, nie jest poździerana, nadal jest gładka i lśniąca.
Jeszcze trochę nad nimi trzeba popracować, ale już teraz efekt jest całkiem zadowalający.
Kiedy skończę - będą wyglądały, jak wytarte jeansy.
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
:oklasky: ooo świetnie wyglądają i kolorek fajny :hura: :buzki:

18 stron: « < 11 12 13 14 15 16 17 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.