Wersja do druku

294 strony: « < 271 272 273 274 275 276 277 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No to życzę owocnej i przyjaznej współpracy z "Aniołkiem":):). Niech Ci pomaga w Twoich zmaganiach szyciowych. Ale Łucznika radzę nie wyrzucać...
Avatar użytkownika
Świeżynek
A którą lidlową maszynę bardziej polecacie - Silvera czy Singera? Póki co żadnej nie ma w gazetkach niemieckich, ale opinie przydadzą się na przyszłość :)
Proponowano mi pod moim poprzednim postem poszukanie starego Łucznika, ale wolę jednak kupić coś nowego na gwarancji, bo w stosunku do mnie rzeczy martwe uwielbiają być złośliwe :D Wiecie, bo wolę myśleć, że to przedmiot chce mnie wkurzyć, a nie, że ja mam dwie lewe ręce :D
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
AnkaHH
Widzialam w internetowym sklepie lidka wszystkie maszyny do wyboru, a dostawa chyba 5 euro, wiec nie musisz czekac..
https://www.lidl.de/de/silvercrest-naehmaschine-snm-33-b1/p223756
ja gdy sie zastanawialam nad kupnem zdecydowalam sie na , silverke ale M naoliwil i ustawil stara maszyne i szyje, wiec nie kupilam...
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja bym się nad lidlową maszyną zastanowiła. Miałam ją i nawet na początku byłam zadowolona, poszłam trochę średnich tkanin. Z ciężkimi typu jeans już sobie nie do końca radziła- kilka igieł poszło. Mój stary łucznik radził sobie nawet że skórami. Ściegi ozdobne fajne, ale najbardziej irytował mnie "pedał". Ciągle szukałam go pod stołem. Jest tak lekki, że ucieka. Po ponad 2 latach niezbyt częstego szycia nagle maszyna zaczęła szyć sama niczym tempomat w aucie. Reklamowałam w Lidlu....i oddali mi pieniądze. 3 lata gwarancji w Lidlu i bezproblemowa reklamacja przekonuje. Maszyna na początek ok, ale chyba wolę mojego łucznika
Avatar użytkownika
Świeżynek
Takie moje doświadczenie z lidlem. Radzę reklamować w sklepie, a nie wysyłkowo. Serwis bodajże w Piotrkowie- serwisant stwierdził, że mam maszynę zabezpieczyć tak, że jak ją kurier rzuci z wysokości metra to nic się z nią nie stanie. Ponoć dowieźli im kilka w proszku, a odpowiedzialność za zapakowanie ponosi klient. Nie podjęłam ryzyka...

--- Ostatnio edytowane 2017-05-17 15:54:45 przez malla73 ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Oj :bezradny: miałam zamiar kupić łucznika, nie za drogiego, gdyż dopiero zaczynam szyć, więc zamierzam wydać do 500zł, a jak mi się spodoba to potem będę myśleć o droższej, ale jak czytam komentarze, przyznaje się nie przebrnęłam przez wszystkie, to zaczynam się zastanawiać czy to dobry pomysł, niestety nie znam się na innych maszynach, mama która jest krawcową miała zawsze łuczniki, potem już duże maszyny ze stołem, a że jest wrogiem bym zaczęła szyć to niestety rady zasięgnąć nie mogę :beczy: chyba jeszcze sporo czasu minie przed zakupem pierwszej maszyny :bezradny:
________________________________________________________
Nikt nie wierzy we mnie, uwierzę sama w siebie...
Avatar użytkownika
Świeżynek
Niestety współczesne łuczniki to tylko z nazwy stare dobre łuczniki. Produkcja chińska...Mój pełnoletni od dawna.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Oj :bezradny: miałam zamiar kupić łucznika, nie za drogiego, gdyż dopiero zaczynam szyć, więc zamierzam wydać do 500zł, a jak mi się spodoba to potem będę myśleć o droższej, ale jak czytam komentarze, przyznaje się nie przebrnęłam przez wszystkie, to zaczynam się zastanawiać czy to dobry pomysł, niestety nie znam się na innych maszynach, mama która jest krawcową miała zawsze łuczniki, potem już duże maszyny ze stołem, a że jest wrogiem bym zaczęła szyć to niestety rady zasięgnąć nie mogę :beczy: chyba jeszcze sporo czasu minie przed zakupem pierwszej maszyny :bezradny:
Nerwuska, podejdź spokojnie do sprawy:):). Jeśli nie masz zaufania do nowych Łuczników - to zainteresuj się takim trzydziestoparoletnim, zapewne na takim szyła Twoja Mama. Z treści Twego wpisu wywnioskowałam że taka stara maszyna nie jest Ci obca. Na olx można znaleźć sporo ofert starych łuczników, zazwyczaj trzeba od razu oddać do przeglądu, regulacji i ewentualnie wymiany zębatek ale myślę że warto. Twój fundusz wystarczyłby na dwie takie maszyny:):) A jeśli nie posłuchasz Mamy :):) i spodoba Ci się szycie - to zastanowisz się nad nową maszyną. Od ponad 30 lat mam łucznika 466 i nie zamierzam rozstać się z nim, szyłam też troszkę na 451 oraz na 432 i stwierdzam że stare Łuczniki to porządne maszyny. Albo mam do nich szczęście?:):)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja bym się nad lidlową maszyną zastanowiła. Miałam ją i nawet na początku byłam zadowolona, poszłam trochę średnich tkanin. Z ciężkimi typu jeans już sobie nie do końca radziła- kilka igieł poszło. Mój stary łucznik radził sobie nawet że skórami. Ściegi ozdobne fajne, ale najbardziej irytował mnie "pedał". Ciągle szukałam go pod stołem. Jest tak lekki, że ucieka. Po ponad 2 latach niezbyt częstego szycia nagle maszyna zaczęła szyć sama niczym tempomat w aucie. Reklamowałam w Lidlu....i oddali mi pieniądze. 3 lata gwarancji w Lidlu i bezproblemowa reklamacja przekonuje. Maszyna na początek ok, ale chyba wolę mojego łucznika
Co to znaczy "lidlowa maszyna"? U nas Lidl jest od ok. czterech lat i były w nim różne rodzaje Silvercrestów i różne Singery. Takie uogólnianie wprowadza ludzi w błąd.

Nerwuska - gdybyś zdecydowała się jednak na starego Łucznika, zapraszam do mojego wątku "Sprzedam maszynę Łucznik 723 i Singer 418" w dziale "giełda krawiecka".

--- Ostatnio edytowane 2017-05-20 20:17:15 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2017-05-20 22:23:16 przez violina64 ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Widzę że reklama starego łucznika działa :rotfl:Moje zdanie na temat mojego starego łucznika jest takie: szyje tkaniny bawełniane jakies stare elany czy flausze nic cienkiego :(a już żadnej żorżety czy szyfonu nie wspominając o nowych materiałach których nawet nazw nie pamiętam :zmeczony:nie lubi zwykłego polaru :(i gdzie tu miejsce na pochwały :szok:Mimo wszystko uszyłam na niej masę rzeczy :)

294 strony: « < 271 272 273 274 275 276 277 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.