Wersja do druku

21 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Popatrzę czym ja dysponuję,coś wymyśleć muszę bo ten zyg -zak mnie drażni totalnie.

Moniko ,spódnice zaczęłam już oczywiście.Jakże by inaczej .
Nie zrobiłam zdjęć a teraz żałuję bo już mam pytanie do Was.
(BYłam przekonana,że juz napisałam o tym na forum ale chyba nie zrobiłam własciwego 'klik'
bo nie widze swojego postu na forum:))
Szyło się fatalnie,mam szkody w tkaninie.
Spódnica to dwa prostokąty,w w szwach których wstawiłam w dolnej części kliny ze skosu.
Wszystko poszło doskonale, do momentu zszywania maszyną.
Ustawiłam ścieg prosty do dzianin wg. instrukcji i ruszyłam.
Boszeeeee co to było...ścieg gęsty jakbym zupełnie zatrzymała przesuwanie tkaniny,w iście żółwim tempie się przesuwało. Ścieg fatalny sztywny,no bo igła szyła miejsce przy miejscu, makabra,myślałam,że się rozpłaczę
na jednym boku tuż przed końcem szycia nie wiem co zrobiło mi dziury ,przecięło tkaninę na wylot na długości ok.3 cm.
Jedynym wyjściem było ścięcie tego zszytego boku i przeszycie spódnicy zwykłym ściegiem prostym.
Zrobiłam to ,wszyłam kliny, gumę w górnej części,troki do wieszaka i podszewkę i wszystko zwykłym ściegiem maszynowym i to nie koniec problemu.
Nie wiem jak i czym teraz podwinąć spódnicę.
Tymczasowo podkleiłam i zaprasowałam ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę.
maszyną boje się dotknąć do mojej spódnicy bo chcę mieć spódnice a nie pocięty kawałek szmatki...
Przy świetle dziennym postaram się zrobić lepsze zdjęcie,a teraz kawałek moich wypocin...
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Załączniki
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kora, ja nie wiem czy ten Łucznik (chyba mamy ten sam model 884?) nie ma coś fabrycznie z dzianinami. U mnie nie działa i nigdy nie działała regulacja długości ściegu prostego elastycznego. Zawsze mi szyje najwęziej jak się da. Ale: nigdy mi nie zrobiło dziur. Mogłaś zmniejszyć nacisk stopki, żeby się łatwiej przesuwało. Czy na pewno igłę do dzianiny odpowiedniej grubości użyłaś?
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Miałam tego Łucznika /tzn. wciąż w domu stoi/ i muszę powiedzieć, że szew do dzianin był tam fatalny. Nie mogłam go ustawić, więc odpuściłam go sobie i dzianiny szyłam zwykłym zygzakiem.

Za to dobrze działał szew kryty, do podszywania podłożeń.

Potrenuj go sobie, może jeszcze nie na tej spódnicy, bo szkoda byłoby - no i nerwy masz pewnie nie te...

Spódnicę podszyj ręcznie. Trochę to potrwa, ale warto. Skoro masz już podklejoną - to większość roboty masz za sobą i nie będzie trudno.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak, to ona...szalona 884.
Mamie wystarczała w podstawowym zakresie,nie używała wielu jej możliwości i ja tez tak się do niej przyuczyłam,a dziś obie nie umiemy jej rozpracować.
To wygląda na defekt fabryczny tej serii.
Trudno,nie będę korzystać z tego ściegu może kiedyś sobie kupię coś nowocześniejszego?
O igle nie mam większego pojęcia czy użyłam dobrej,po prostu jednej z cieńszych jakie są w mojej dyspozycji ,wstyd mi ale nie wiem .
Popatrze w wolnej chwili jeszcze na ten scieg...

Aniu faktycznie ,ręczne podszycie załatwi mój problem.
Co do ściegu krytego to w akcesoriach mam jakieś dziwne urządzenie ale jest ono inne niż widzę na zdjęciu w instrukcji i nie wiem czy to to czy cos innego może.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kora, a wrzuć może zdjęcie tego urządzenia? Może razem wywnioskujemy do czego służy.

Igła to sprawa kluczowa, jeżeli chcesz szyć dzianiny na tym Łuczniku. Czasem zapominałam przełączyć igły i wtedy cuda na kiju się działy ze ściegiem, wtedy kombinowałam, ustawiałam... A na koniec zmieniałam igłę i jakoś się szyło :) Nie jest to maszyna idealna do dzianin, za każdym razem kiedy szyję, to się zarzekam, że jak mnie będzie stać, to dokupię overlocka. Najgorzej niestety wychodzą podłożenia i nie wiem co z nimi robić - przez to leży mi mnóstwo ubrań z dzianiny nieskończonych. Czeremcho, wykańczałaś może coś dzianinowego na tej maszynie? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Kora, u mnie przy przełączaniu na szycie elastyczne zmniejszam nacisk stopki o jeden i uważnie sprawdzam czy idealnie ustawiłam ściegi, szerokości i oczywiście czy igła jest wymieniona. Nie lubię szyć zygzakiem elastycznym, szyję jedynie ściegiem prostym elastycznym - daje radę, naprawdę. Ale minimalnie ustawiony zygzak już źle chodzi. Oczywiście: ładniej rozmawiam z maszyną ;) Wczoraj się buntowała, a dzisiaj dałam jej wolny dzień i teraz już dobrze szyje.

Ale i tak ją zmienię, jak tylko będę mogła sobie finansowo pozwolić na bardzo dobrą maszynę i/lub overlocka. Tylko nie mówię tej szalonej 884, więc jeszcze się nie obraziła na wieki-wieków.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Kora, zdjęcie stopki byłoby najlepszym rozwiązaniem, tak jak radzi Mrufka.

Przy ustawianiu ściegu krytego trochę miałam zabawy, żeby dobrze dobrać wielkość zygzaka, ale potem już szło. Szczerze mówiąc - przy niektórych modelach, a zwłaszcza przy niektórych tkaninach można spokojnie założyć, że "kropki" nieszczególnie wyregulowanego ściegu krytego mogą być sobie widoczne - i już.

O igle do dzianin lub - w szczególnych przypadkach - do streczu - naprawdę powinnaś pamiętać, bo w przeciwnym razie się zemszczą przepuszczanymi ściegami albo, co gorsza, oczkami i dziurkami wzdłuż ściegu.

Mrufko - o jakie wykończenie ci chodzi? O przeszywanie podłożeń? Robiłam - i nadal robię to - podwójną igłą, ściegiem prostym, zwykłym. Nad obrzuconym brzegiem podłożenia. Z czasem nabiera się jakiejś takiej dziwnej umiejętności "widzenia" przez warstwy materiału ;-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak na prawdę to powinnam przysiąść i "rozebrać 884" na czynniki pierwsze by wiedzieć o niej więcej niż wiem ale powiem szczerze,że nie mam jakoś na to ochoty.
Dotychczas ważne było dla mnie,że szyje ściegiem prostym i że obrzuca zygzakiem .
To mi wystarczało ,jednak tracę pewnie dużo nie znając jej wszystkich możliwości.
Może kiedyś jeszcze ją rozpracuję:p


Teraz spódnica - została skończona.
Wygląda całkiem dobrze jak na moje umiejętności.
Zanim zrobi się lato 'nabiegam ' się w niej jeszcze trochę.


W przyborniku znalazłam takie oto coś co pokazują zdjęcia.
Nie mam pojęcia o tym i będę wdzięczna jak mi rozjaśnicie horyzonty.
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mrufko - o jakie wykończenie ci chodzi? O przeszywanie podłożeń? Robiłam - i nadal robię to - podwójną igłą, ściegiem prostym, zwykłym. Nad obrzuconym brzegiem podłożenia. Z czasem nabiera się jakiejś takiej dziwnej umiejętności "widzenia" przez warstwy materiału ;-)

Ania
Aniu,tak - chodziło mi o podłożenia; naprawdę wykańczałaś zwykłym prostym ściegiem dzianiny? I to nie pęka, kiedy się wciąga na siebie ubranie? Igłę podwójną mam jedynie zwykłą, nie do dzianin, ale i tak chciałam nią spróbować przeszyc dzianiny, bo podobno to jest możliwe.

Ze ściegiem krytym pokombinuję w weekend - na razie szalenie podoba mi się wyciąganie szwów, żeby były widoczne. Ideałem jest dla mnie kontrast nitki i jej użycie jako ozdoby na markowych dżinsach.

Koro - ja nie odważę się strzelać do czego te akcesoria, bo nie używałam takich, kojarzą mi się z czymś, zwłaszcza ta po lewo, ale nie wiem, w którym "kościele dzwoni".

Maszynę rozpracowywuj powoli - jak masz coś nowego do szycia, to weź np kawałek większy tkaniny i próbuj każdego możliwego ustawienia. Ja dzięki temu nauczyłam się jak wpływa na ścieg zmiana poszczególnych parametrów - dzięki temu mogę szyć bez próbowania na resztkach, więc jest szybciej. Maszyna nie ma jakichś cudownych właściwości, ja nawet rzadko zygzaka używam, bo nie lubię obrzucać szwów - 100 razy wolę je zszyć tak, żebym krawędzi tkaniny nie musiała oglądać. Nawet na maszynie ze 120 ściegami używa się głównie te dwa ;)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kora-przeraziłam się jak czytałam o Twoich zmaganiach z szyciem spódnicy. Ja tunike dzianinową szyłam moim starym łucznikiem, tak, jak pisało w książeczce. Ścieg rzeczywiście był żółwi, ale równy, nawet dobrze się rozciągał. Chodzę w tej tunice, prałam kilka razy, nic nie popękało jak na razie.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Kora przyrząd pierwszy jest do uzyskania równego szwu bądź równej stębnówki, na pewno masz jeszcze do tego śrubkę,ten długi otwór wewnątrz pozwala przysunąć bliżej lub dalej od stopki maszyny, załączę fotki obrazujące wykorzystanie tego. Drugi element nie bardzo wiem do czego służy, może ktoś inny Ci pomoże, ja chyba nie mam czegoś takiego.;-)
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!

21 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.