eKrawiectwo.net

Maszyna ma służyć mi wdrożeniu się w świat szycia - to jest główny mój cel na ten moment, nie ukrywam, że jeśli teraz kupię tańszą maszynę to na pewno w przyszłym pokuszę się o coś o wiele lepszego. Wygląd nie musi być mega nowoczesny, ale nie chciałbym też żeby to była naprawdę przedpotopowa maszyna jakie widzi się w muzeach

@Ania.79 - tak, co do wersj imini zdecydowanie już sobie ją usunąłem z głowy - cena kusi, ale więcej bym się przy niej denerwował niż uczył coś czuję :/

@Bogdan - taka maszyna jak ta przesłana przez Anię jak najbardziej mi odpowiada z wyglądu - nie jest to cud wizualny, ale nie na tym mi zależy - będę prezentował swoje uszyte stroje, a nie maszynę na zdjęciach

EDIT: Dzisiaj moja siostra przywiozła swoją maszynę Silvercrest zakupioną w lidlu - zamieszczę prośbę o pomoc techniczną ponieważ pękła pewna część umieszczona za pokrętłem po prawej stronie [w instrukcji nazwane jest to jako kółko ręczne] - nie jestem pewien czy da się to w ogóle jakikolwiek sposób naprawić i czy byłoby to opłacalne - jeśli udałoby się ją jakoś naprawić to dozbierałbym do maszyny w granicach 600 zł i kupił już coś porządnego, a w międzyczasie uczyłbym się na tej pożyczone.


--- Ostatnio edytowane 2018-07-08 16:01:02 przez Nerimas ---

Na Twoim miejscu przeszedłbym się po okolicznych lombardach i popytał.

Ludzie różne ciekawe fanty sprzedają , kiedyś u siebie widziałem pięknego łucznika z zamierzchłych czasów.


Do 600 - to już prawie Singer 4411 , trochę powyżej Singer 4423 (warto dozbierac).



--- Ostatnio edytowane 2018-07-08 19:36:11 przez Benedek ---

Zgadzam się. Za 250 zł już coś ciekawe kupisz. Celuj w starsze łuczniki, czy Singery - nowe Łuczniki omijaj szerokim łukiem szczególnie w tej cenie...

Nerimas, oferty nie oglądałam, ale z tego co się orientuję to maszyna musi mieć opcję naprężenia nici - może nie mieć automatycznego naprężacza tylko takie pokrętło którym sobie regulujesz naprężenie.

Jak to nie ma, ma trzy pokrętła. Jedno to długość ściegu - od 0 do 4, drugie - wybór ściegu - to to obok rysunków. Dolny przycisk to szycie do tyłu, a to pokrętło na lewo przy igielnicy, to kółko naprężacza.Szerokość ściegu nie wiem gdzie jest kółeczko, ale jak na ten wiek to więcej niż skokowa regulacja 1- 5 nie będzie.Za stary model, po prostu. Inna sprawa, czy się nie rozleci. Sąsiadka miała maszynę Łucznik 450 , która szyła, nawet jej nie rozrabiała, ale na naszych oczach nastąpił bunt maszyny, i musiałam pożyczyć jej swoją starą lat 31. Zastanów się za to , czy nie uzbierasz jeszcze troszkę i jeszcze troszkę, i może jakiś prezent i kupisz całkiem niezłą nówkę już za 600 - 900, bo te 250 uniemożliwią oprócz nauki zebranie większej sumy, być może .
Może ktoś odda za darmo?

PS. w EuroRTVAGD tylko dzisiaj , w piątek 13 13% rabatu .Może ktoś się jeszcze załapie

--- Ostatnio edytowane 2018-07-13 20:43:10 przez Koma ---

Dziękuję wszystkim za porady, doradzanie, odradzanie i pomoc Postanowiłem odłożyć zakup nieco w czasie - niedaleko, bo tak naprawdę to do sierpnia Mam zamiar wydać do 800 zł na maszynę która posłuży mi do nauki i do przyszłego już szycia Zastanawiam się nad marką Singer i Husqvarna - widziałem również maszyny Arka Radom i Redstar ale o tych "dziełach" nigdy nie słyszałem więc nie wiem czy się w nie pchać

Na pewno jak tylko zakupię ową maszynę to się Wam pochwalę ;D


EDIT: I stało się moi drodzy Powiem Wam szczerze, że nie myślałem zbyt wiele - wszedłem do kilku sklepów, popatrzałem na te maszyny i w końcu zakochałem się w jednej - Husqvarna Viking E10, nie myśląc wiele wziąłem pudło i poszedłem do kasy Dopiero niedawno z nią przybyłem i dzisiaj jeszcze nie została uruchomiona, ale weekend będzie dla mnie wielkim dniem testów

--- Ostatnio edytowane 2018-07-18 22:21:40 przez Nerimas ---

Wszystkiego Najlepszego Na Nowej Drodze Szycia

Zbyt długie zastanawianie się , porównywanie ofert etc. może doprowadzic na skraj szaleństwa

Ja w moich też jestem zakochana

Hej Nerimas, jeśli dobrze liczę to od zakupu leci już trzeci weekend, jak się sprawuje Husqarna? Jak wypadły testy? Daj znać, jestem ciekawa (i chyba nie tylko ja).

Ja też mam Vikinga! tyle ze e20 (i też kupiłam kilka lat temu za prawie 800 stów). Ogólnie jestem zadowolona, ale jest kilka rzeczy, które doprowadzają mnie do szaleństwa. Jest to pedał gazu: kto wymyślił lekkie jak piórko pedały?! Poważnie zastanawiam się nad przyklejeniem jakiegoś ołowiu Ściegi overlokowe: nie dziąłają, ale tu akurat nie mam pretensji, bo do tego są osobne maszyny. Problemy z przesuwaniem bardzo cienkich materiałów, albo naszywanie aplikacji o obłych kształtach gęstym zygzakiem jest uciążliwe. I jeszcza jedna rzecz mogłaby być lepsza: długość ramienia jest mała, nie wiem czy nie najmniejsza z dostępnych domowych maszyn do szycia. Bardzo ciekawa jestem, jak sprawuje się e10.