Wersja do druku

37 stron: « < 30 31 32 33 34 35 36 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zadzwonila dzisiaj pani z Lidla ze maszyna wrocila z serwisu ale nie ta ktora oddalam... Zupelnie inny model i nawet... Nie owerlok!! Zwykla maszyna :-) bez zadnej informacji zwrotnej.
Ciekawie załatwiają takie sprawy. Bardzo profesjonalne podejście.
Avatar użytkownika
Świeżynek
O widze że wszystko to trwało 10 dni, wiec nie tak długo. Mojego owerlocka mam zamiar reklamowac przez gorąca linie, zobaczymy jak długo to potrwa.

Edit. Dzwoniłam na infolinie niestety musze zanieść maszynę do sklepu:( ehh... ciekawe ile to potrwa... i czy przyślą owerlocka czy opiekacz do chleba....

--- Ostatnio edytowane 2016-10-28 19:16:02 przez AgnieszkaNS ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ale mnie rozbawilas Agnieszko :-D Mam nadzieje,ze szybko naprawia i bedziesz mogla dzialac dalej. Ja dzisiaj zamowilam janome 990d i czekam na przesylke. Mam malego moralniaka ze wzgledu na cene, ale coz... Stwierdzilam, ze owerlok kupuje sie raz na cale zycie. Mam nadzieje ze ten wystarczy i ze sie nie rozczaruje tak jak singerem. A co do opiekacza do chleba to posiadam takowy z lidla i sie sprawdza bardzo dobrze to moze ta pomykla wyszla by na dobre?.... ;-)
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witajcie! Długo nie wiedziałam co ostatecznie powiedzieć po drugiej naprawie w serwisie. Najpierw zmieniłam igły na swoje, czyli te zalecane przez producenta, marki Singer. I przepuszczały ściegi. Wymieniłam na nowe, grubsze, cieńsze i nadal przepuszczały. Wymieniłam na te, które wróciły z serwisu, bo serwis niemiecki założył swoje igły, nie-Singerowskie. Cudownie :uoeee:, okazało się że maszynę ustawili mi tak, że szyje TYLKO na igłach Inspira bo na polecanych przez producenta przepuszcza ściegi. Poza tym okazało się natychmiast po powrocie z serwisu, że zaczyna zawijać materiał kawałkami, czyli stępione noże. No ok, przecież szyłam wcześniej, przed serwisowaniem, to pewnie i noże stępiłam. Nigdy nie zdarzyło mi się przeszyć szpilki czy najechać na cokolwiek innego niż szyta tkanina. W zasadzie mogłam się spodziewać, że noże mają dłuższą trwałość niż parę miesięcy, z czego część maszyna spędziła w serwisie. No ale skoro się stępiły, to są dwie opcje: kupić nowe lub naostrzyć.
Kolejną nauczkę zaliczyłam przy próbie ostrzenia: serwis typu "ostrzenie noży, nożyczek, noży do owerloków itp" nie radzi sobie z TYMI nożami. Po tzw. ostrzeniu kompletnie nie nadawały się do użytku. Trzeba było kupić nowe, i w ogóle chyba lepiej trzymać na podorędziu komplet nowych, bo nagłe stępienie grozi dłuższym przestojem w szyciu. Zakup nowych trwa jednak parę dni. Na teście noży, które wróciły z ostrzenia straciłam jedną z dwóch igieł, które przyszły z maszyną z serwisu.
Teraz jestem na etapie zakupywania igieł typu Takie-Same-Jak-w-Serwisie, a że szyję ostatnio mało, to niespecjalnie mi się spieszy. Z każdym podejściem do overka zaczynam się zastanawiać co teraz znowu się wydarzy ciekawego, co oczywiście wpływa na entuzjazm, z jakim przystępuję do szycia. Następny overlock na pewno nie będzie marki Singer. I maszyna też nie. I nic innego co będę nabywać nie będzie nazywać się Singer. No chyba że oddam maszynę do polskiego serwisu i zmienię zdanie.

--- Ostatnio edytowane 2016-10-30 20:15:19 przez oldnanny ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam :) Przyjechał w sobotę owerlok Janome 990D jako następca Singera. Niewiele poszyłam, wypróbowałam właściwie tylko na różnych tkaninach ścieg owerlokowy 4 nitkowy. Szyje ładnie, nic nie stuka. Nie ma żadnych luzów na igielnicy jak to było w Singerze. Jeszcze jedno co zauważyłam to chwytacze. W Singerze były po prostu wycięte z blaszki a tu są odlewy. Dzięki temu na pewno wytrzymalsze i stabilniejsze. W nawlekaniu tak samo prosty jak Singer. Teraz rozpoczyna się moja przygoda z Janome. Pozdrawiam wszystkich i życzę samych udanych uszytków!!! :D
Avatar użytkownika
Świeżynek
Hejka, jak ja się cieszę, że trafiłam na to forum... trochę już poczytałam... zabieram się za czyszczenie mojego owerlocka i ponownie nawlekanie nici....i kolejną próbę szycia.

Mój szył bardzo dobrze do momentu złamania lewej igły, po jej wymianie nitka się rwie. Gdy obracam sama pokrętłem to jej nie zrywa, dopiero jak naciskam pedał to nitka się rwie. Nie wiem dlaczego, spróbuję chłopaka wyczyścić i nawlec jeszcze raz od samego początku. Co do jakości nici - mam do owerlocka, i wcześniej nici nie rwał więc to chyba nie jest ich wina... Jeśli dzisiaj nie dam sobie rady ... to nie wiem....

Ten owerlock to mój pierwszy raz. Zamarzyło mi się aby moje uszytki były ładnie wykończone... no i mam... :(
Avatar użytkownika
Świeżynek
dobra już wiem.... dlaczego tak się dzieje....
Wychodzi na to, że nici z obu igieł powinny być zbierane jednocześnie(nie wiem jak nazywa się ta część... dolny chwytacz?).... ale w moim przypadku zbiera tylko nic zieloną...nie wiem dlaczego... ktoś ma jakiś pomysł?
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
A dobrze włożyłaś tą nową igłę? Jedna powinna być wyżej a druga niżej
Avatar użytkownika
Świeżynek
A dobrze włożyłaś tą nową igłę? Jedna powinna być wyżej a druga niżej
tak, dwa razy wyciągałam i wkładałam.... wygląda to tak jakby za pierwszym razem dolny chwytacz łapał dwie nici, potem już tylko jedną(zieloną) a ta niebieska nić w jakiś dziwny sposób spada z chwytacza - bo potem ma już takie położenie jak w zwykłej maszynie do szycia -pojęcia nie mam dlaczego tak się dzieje...

--- Ostatnio edytowane 2016-11-07 21:30:00 przez bezsenna77 ---

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
tutaj znowu tylko zielona tutaj w ogóle... tutaj już tylko jedna tutaj są dwie
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Jeżeli zmienia się położenie igły w trakcie szycia to wygląda na to że ten uchwyt do igieł nie trzyma jej prawidłowo, może sie coś wygięło podczas złamania igły, ja bym na Twoim miejscu oddała do reklamacji

--- Ostatnio edytowane 2016-11-08 17:02:14 przez oki ---

37 stron: « < 30 31 32 33 34 35 36 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.